Społeczną akcję sprzątania Kazimierza Dolnego organizują władze miasta. Ma to być nie tylko zebranie zalegających śmieci, ale także edukacja ekologiczna. Stąd pomysł na Eco Festiwal – „Czysty Kazimierz”.
– Duże ilości śmieci to problem wielu miasteczek turystycznych, chociażby Zakopanego czy Krynicy. Szlaki turystyczne są niestety zaśmiecane – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski. – Przygotowując taką akcję chcemy nie tylko posprzątać miasto, wąwozy, atrakcje turystyczne w okolicy, ale pragniemy także, aby akcja ta niosła ze sobą wymiar edukacyjny. Stąd forma festiwalu.
– Chcielibyśmy, aby społeczne sprzątanie przerodziło się w atrakcyjną imprezę, dla której warto przyjechać do Kazimierza Dolnego. Będziemy mieli w porcie jachtowym ognisko. Będzie koncert. Na Małym Rynku przez cały dzień będzie rozstawionych kilka stoisk warsztatowo-edukacyjnych. Mamy wystawę „Plastikowa Odyseja” ze zdjęciami śmieci wyłowionych z rzek, z Bałtyku, zebranych na szlakach górskich. Autor tej wystawy, Dominik Dobrowolski, przypłynie do nas kajakiem i pomoże nam sprzątać brzeg Wisły – zapowiada Mateusz Stachyra, kierownik Referatu Kultury i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym.
CZYTAJ: „Operacja Czysta Rzeka”: kluby kajakowe organizują sprzątanie Bystrzycy
– Sam rynek jest sprzątany na bieżąco. Do życzenia wiele pozostawiają wąwozy. Problem szczególnie jest ze starymi oponami, pozostawianymi w lasach. Widzieliśmy wyrzucone kuchenki, stare telewizory, kozetkę – mieszkańcy przyznają, że okolice Kazimierza Dolnego bywają mocno zaśmiecone.
– Najbardziej zaśmiecone są wąwozy i miejsca na brzegu Wisły. Niestety w wąwozach są dzikie wysypiska, co bardzo mnie dziwi, bowiem w tej chwili wszyscy musimy płacić za odbiór odpadów. Nie chciałoby mi się specjalnie pakować śmieci w samochód i wywozić gdzieś dalej, kiedy mogę je po prostu wystawić przed dom – mówi Weronika Ziarnicka z Fundacji Latający Ludzie. – Znajdujemy wszystko. Zaskoczyły mnie np. niezliczona liczba butów, które były w wąwozie w Bochotnicy. Często można spotkać także opony, a przede wszystkim butelki.
– Z roku na rok jest zdecydowanie coraz lepiej. Chodząc w te same miejsca, widzimy, że jest tych śmieci coraz mniej. Pojedyncze odpady zostawiane przez turystów są w sumie niewielkim problemem. Dużym wyzwaniem logistycznym są jednak dzikie wysypiska odpadów przemysłowych – stwierdza Mateusz Stachyra. – Najgorzej jest w miejscach odległych od centrum, dobrze ukrytych. Ale drobnego sprzątania wymaga cała okolica.
– Nie możemy Kazimierza tylko zwiedzać. To musi być reakcja wzajemnego szacunku. Skoro korzystamy z miasta, musimy też o nie dbać, nie tylko o zabytki, ale także i o przyrodę. Teraz więc, żeby „buchnęło to” z nową energią i świeżością, musimy uporządkować „stare długi”. Zrobimy wszystko, aby dotrzeć do zaśmieconych miejsc i je „spacyfikować” – mówi Maks Skrzeczkowski, dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki
Eco Festiwal rozpocznie się w Kazimierzu Dolnym w sobotę o 10.00.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. nadesłane