Blisko 30 km ma kolejka tirów oczekających na wyjazd z Polski przez polsko-białoruskie przejście graniczne w Koroszczynie. Jak informują służby dyżurne, na odprawę czeka około 1300 ciężarówek, a kolejka sięga okolic Białej Podlaskiej. Tiry ustawione są na poboczu drogi krajowej nr 2 oraz 68.
CZYTAJ: „Jesteśmy tu jako pokojowe wojsko”. Protest na przejściu w Koroszczynie
– Spowodowane jest to protestem na przejściu granicznym w Koroszczynie, a także szczegółowymi kontrolami każdego z pojazdów przez nasze służby – mówi rzecznik prasowy rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. – Wchodzą tu też w grę rewizje pojazdów ciężarowych, czyli otwarcie naczepy, odjęcie zabezpieczeń celnych, które są nakładane czy to w Polsce przy odprawie, czy też w innym kraju. To takie organoleptyczne, wizualne zweryfikowanie dokumentacji z przewożonym ładunkiem i z przepisami, które obecnie obowiązują, jeżeli chodzi o wywóz towarów poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej.
Wznowiony protest przed polsko-białoruskim przejściem granicznym w Koroszczynie trwa od wczoraj (07.04). Aktywiści blokują drogę krajową nr 68 w okolicach przejścia i uniemożliwiają pojazdom wyjazd na Wschód. Przepuszczane są jedynie tiry jadące tranzytem przez Rosję i Białoruś, wiozące żywe zwierzęta oraz te, które bez załadunku wracają do swoich baz. Protestujący w ten sposób domagają się wprowadzenia całkowitego zakazu handlu Unii Europejskiej z Rosją.
Ostatni zorganizowany przez obywateli Ukrainy i Polski taki protest w Koroszczynie trwał trzy dni i zakończył się w nocy z 21 na 22 marca.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Blokada polsko-białoruskiej granicy w Koroszczynie
Organizatorem protestu jest Komitet Obrony Demokracji i Inicjatywa Społeczna Euromajdan-Warszawa.
MaT / opr. WM
Fot. Piotr Michalski