Przeciwko reformie, która może spowodować likwidację polskich szkół na Litwie, protestują Młodzież Wszechpolska i Ruch Narodowy. Chodzi o program „Szkoły Tysiąclecia”, który zakłada likwidację lub przekształcenie szkół, w których liczba uczniów jest mniejsza niż 60.
– Zagrożone są dwie polskie szkoły – mówi Piotr Zduńczyk z Ruchu Narodowego. – Są to gimnazjum w Połukniu i szkoła podstawowa w Starych Trokach. Obie działają w regionie trockim, gdzie Polacy stanowią, aż 25% ludności. Te placówki mogą zostać zdegradowane do roli filii innych szkół, już litewskich. I w ten sposób zakończyć swoje istnienie. Inne szkoły – również litewskie – które były degradowane do poziomu filii, traciły w ten sposób finansowanie. I niestety, koniec końców, musiały być zamykane. Polacy na Wileńszczyźnie protestowali.
Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska domagają się reakcji polskiego rządu u władz Litwy. Jak dodają, podobne działania prowadzone są na Białorusi, gdzie rząd nie przewiduje nauczania w językach mniejszości narodowych. Dotknie to polskiej szkoły w Grodnie.
EwKa / opr. ToMa
Fot. Ewelina Kwaśniewska