Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę czołgów Abrams dla polskiego wojska

net 22405135 2022 04 05 135007

Podpisanie umowy na dostawę 250 czołgów Abrams dla polskiego wojska to bardzo ważny dzień w historii polsko-amerykańskiej współpracy; wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora – powiedział we wtorek (05.04) szef MON Mariusz Błaszczak.

Minister obrony narodowej podpisał we wtorek umowę na dostawę 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams dla polskiego wojska.

– To bardzo ważny dzień w historii współpracy polsko-amerykańskiej, to też bardzo ważny dzień, jeśli chodzi o historię Wojska Polskiego – powiedział Błaszczak po uroczystym podpisaniu umowy w obecności ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego. – Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że w stosunkowo krótkim czasie decyzja, która została podjęta przez polski rząd, zmaterializowała się w postaci dziś podpisanej umowy – oświadczył, a szczególne podziękowanie skierował do sekretarza obrony USA Lloyda Austina.

Szef MON ocenił, że jest to bardzo ważne wzmocnienie Wojska Polskiego. Zapowiedział, że czołgi trafią do 18. Dywizji Zmechanizowanej. – Zadaniem tych czołgów i konsekwencją tego, że polskie władze wzmacniają Wojsko Polskie jest odstraszanie ewentualnego agresora. Wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora – powiedział Błaszczak.

CZYTAJ: Sztab generalny Ukrainy: wojska Rosji umocniły się w rejonie Charkowa i atakują na południu

Przekazał, że podpisana we wtorek umowa opiewa na 4 mld 740 mln dolarów.

 

Polska będzie dysponowała potężną siłą

– Pozyskując 250 czołgów M1A2 Abrams, Polska będzie dysponowała potężną siłą. Jest to jednak coś więcej niż tylko umowa. Jest to początek głębszego partnerstwa pomiędzy polskimi wojskami i amerykańskimi siłami lądowymi – powiedział we wtorek ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

Podczas uroczystości podpisania umowy na dostawę 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams dla polskiego wojska Brzezinski wspomniał niedawną wizytę prezydenta USA Joego Bidena w Polsce. – Nasze dwustronne relacje nigdy nie były silniejsze. Dzisiejszy dzień jest kolejnym przykładem naszego zjednoczonego frontu. To samo przesłanie o jedności przekazały dziesiątki gości wysokiego szczebla w minionym miesiącu – od wiceprezydent USA Kamali Harris, po sekretarza USA Antony’ego Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina – powiedział.

 Według niego, „Polska udowadnia, że jest zaangażowana we wzmacnianie całego sojuszu, pozyskując jako pierwszy europejski kraj czołgi Abrams”. – Umowa ta jest znaczącym krokiem naprzód dla polskiego wojska. Pozyskując 250 czołgów M1A2 Abrams, Polska będzie dysponowała potężną siłą. Jest to jednak coś więcej niż tylko umowa. Jest to początek głębszego partnerstwa pomiędzy polskimi wojskami lądowymi i amerykańskimi siłami lądowymi – zaznaczył ambasador USA w Polsce.

Brzezinski zapewnił, że wojska polskie i amerykańskie będą „działały ramię w ramię”. – Aby zapewnić, że polskie zdolności wojskowe stanowią istotny czynnik odstraszający, konieczne będzie ciągłe szkolenie na tych wysoce zaawansowanych pojazdach. Tego rodzaju szkolenie wymaga, by polscy żołnierze podróżowali do Ameryki, a amerykańscy instruktorzy – do Polski. Pogłębi to nasze relacje. A polscy żołnierze zaczną zapoznawać się z czołgami M1A2 Abrams przy wsparciu wojsk lądowych w Europie już w tym roku – poinformował.

Jak podało MON, podpisanie umowy to finalizacja decyzji resortu obrony narodowej z lipca zeszłego roku o zakupie czołgów Abrams z USA. Pierwsze 28 czołgów do celów szkoleniowych trafi do Wojska Polskiego w 2022 r., a zakończenie dostaw planowane jest w 2026 r. Wraz z czołgami Abrams Polska otrzyma także pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz symulatory. W wojskowych zakładach remontowych zostaną stworzone warunki do zabezpieczenia eksploatacji czołgów.

RL / PAP / opr. WM / ToMa

Fot. PAP/Rafał Guz

Infografika: Adam Ziemienowicz / PAP

Exit mobile version