Media: fałszywe materiały wideo, rzekomo ukazujące wojnę w Ukrainie, zyskują masową popularność na TikToku

tiktok gd6f9c9f8a 1920 2022 04 25 180819

Chiński TikTok stał się jedną z wiodących platform wykorzystywanych do rozpowszechniania fake newsów dotyczących wojny w Ukrainie – przekazała w poniedziałek (25.04) stacja BBC. Spreparowane transmisje, nagrania i zdjęcia są oglądane przez miliony użytkowników tej mobilnej aplikacji internetowej.

Komunikatora TikTok używa już ponad 1 mld osób w skali świata, spośród których ponad połowa nie przekroczyła 30. roku życia. Nowi użytkownicy mogą uzyskać dostęp do fałszywych treści na temat wojny w Ukrainie średnio po 40 minutach od założenia konta na TikToku – poinformowała BBC.

CZYTAJ: Rosjanie ostrzelali wieś koło Charkowa. Zginęło troje mieszkańców

Podczas gdy platformy takie jak Facebook, Instagram i Twitter wprowadziły stosowne oznaczenia, wskazujące na zmanipulowane treści dotyczące wojny, TikTok wciąż uczynił w tej materii zbyt mało – zaalarmowano w artykule opublikowanym na portalu BBC. Jako przykłady „fejków” rozpowszechnianych na TikToku podano m.in. nagrania z wojen w Czeczenii, Syrii i Libii oraz manewrów wojskowych w Ukrainie przed kilkoma laty. Wszystkie te treści miałyby jakoby ukazywać inwazję Rosji na sąsiedni kraj.

– Wygląda na to, że wiele zapętlonych, przerażających transmisji na żywo zostało prawdopodobnie stworzonych z nadzieją na zarabianie pieniędzy za pośrednictwem systemu prezentów TikTok – oceniła Abbie Richards, cytowana przez BBC niezależna badaczka zajmująca się zagadnieniem dezinformacji w Internecie.

CZYTAJ: Ministerstwo obrony Ukrainy: Rosja skoncentrowała na Morzu Czarnym 58 pocisków manewrujących

W połowie kwietnia pojawiły się doniesienia, że platforma TikTok jest szczególnie chętnie wykorzystywana przez czeczeńskie oddziały rosyjskiej Gwardii Narodowej, czyli tzw. kadyrowców. – „Wojska tiktokowe” przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa walczyły już z pustymi budynkami i piwnicami, a teraz dzielnie atakują powietrze – relacjonowano w niezależnych rosyjskich i białoruskich mediach, takich jak m.in. Nastojaszczeje Wriemia i Nasza Niwa.

RL / PAP / opr. WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version