Rosjanie przywieźli krematoria, by ukryć popełniane na Ukrainie zbrodnie wojenne – powiedział w środę na spotkaniu z dziennikarzami Wadym Bojczenko, mer obleganego przez wojska rosyjskie Mariupola.
CZYTAJ: Ukraińska rzeczniczka praw człowieka: w ostrzale Charkowa zginęło niemowlę i 12-letni chłopiec
– Mamy nagrania, dowody na popełnianie przez Rosjan zbrodni wojennych – oświadczył Bojczenko podczas konferencji prasowej online.
– W Mariupolu Rosjanie dokonują ludobójstwa rosyjskojęzycznej ludności miasta, ludobójstwa Ukraińców – powiedział mer. Według szacunków Bojczenki w położonym nad Morzem Azowskim mieście zabito dotąd 21 tys. cywilów.
– Miasto i jego obrońcy znajdują się w niewyobrażalnie trudnej sytuacji, ale nadal stawiają opór. Niemogący pokonać ich Rosjanie uciekli się nawet do użycia broni chemicznej – wskazał mer obleganego miasta. – Bohaterowie z Mariupola są jak stal, jednak nawet stal ma swoje granice wytrzymałości – ostrzegł.
CZYTAJ: Ukraina: siedem ofiar śmiertelnych rosyjskich ostrzałów w obwodzie charkowskim
– W mieście nie ma bieżącej wody, elektryczności. Okupanci nie pozwalają ludziom opuścić miasta, ostrzeliwują miejsca gromadzenia się cywilów, celowo niszczą autobusy przygotowane do ewakuacji ludności – poinformował Bojczenko.
– Dopóki miasto będzie stawiać opór, Ukraina przetrwa – powiedział.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY