– Żołnierze rosyjscy zabijali cywilnych mieszkańców w Buczy pod Kijowem celowo i stworzyli listy tych, których chcieli zabić – poinformował w środę mer Buczy Anatolij Fedoruk w wywiadzie dla kanadyjskiej telewizji CBC.
CZYTAJ: Nowe nagranie obala kłamstwa Rosji w sprawie masakry w Buczy
Fedoruk oświadczył, że miejscowi kolaboranci mogli pomóc Rosjanom zestawić listy, podając imiona i adresy. – Widziałem te listy. Nie były napisane własnoręcznie. Podyktował je ktoś z miejscowych. Mogło dojść do jakiejś kolaboracji. Tak więc żołnierze rosyjscy zawczasu wiedzieli, do kogo idą, pod jaki adres, i co to za człowiek – powiedział mer.
CZYTAJ: „Okupanci mordowali ludzi z premedytacją”. Prawie 85 proc. ciał w Buczy z ranami postrzałowymi
Dodał, że na liście było też nazwisko jego samego oraz deputowanych buczańskiej rady miejskiej. – Ponieważ jesteśmy przedmieściem stolicy, mieszkało tu wielu urzędników i polityków. Bogu dzięki, z wykorzystaniem dostępnych możliwości części mieszkańców udało się wyjechać z Buczy, więc oni (żołnierze rosyjscy) „zadowolili się” tymi, którzy zostali – dodał.
CZYTAJ: Wołodymyr Zełenski w ONZ: Bucza jest tylko jednym z wielu przykładów rosyjskich zbrodn
Bucza była okupowana przez wojska rosyjskie 33 dni. Mer podał w sobotę, że po ich wyjściu znaleziono tam 412 ciał osób zabitych i zmarłych, pochowanych m.in. w zbiorowej mogile. Według jego słów, prawie 85 proc. zmarłych miało rany postrzałowe.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ANDRII NESTERENKO