Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku spokojnie. Wczoraj (21.04) granicę w tym miejscu przekroczyło blisko 2,5 tys. osób.
– Mniejszy ruch na granicy nie znaczy, że nie potrzebujemy pomocy. Cały czas czekamy na drugą fale, nie wiemy, co wydarzy się za kilka dni – mówi koordynator punku Polskiej Akcji Humanitarnej w Dorohusku, Paweł Toporowski. – W tym momencie zajmujemy się głównie logistyką rozdysponowywania produktów pomiędzy punktami na innych przejściach granicznych. Jesteśmy w trakcie organizowania transportów na drugą stronę – do miejsc, w których stacjonują uchodźcy wewnętrzni, którzy nie zdecydowali się jeszcze na przekroczenie granicy.
CZYTAJ: Długa kolejka samochodów na przejściu w Dorohusku. Ukraina zniosła cło na importowane pojazdy
W punkcie PAH w Dorohusku osoby uciekające przed wojną mogą dostać ciepły posiłek, pomoc w znalezieniu transportu czy mieszkania, a także uzyskać podstawowe informacje.
InYa / opr. WM
Fot. archiwum