Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (na zdj.) jest oskarżany o opieszałość i brak jednoznacznych decyzji w sprawie dostaw broni na Ukrainę nie tylko przez polityków opozycji, ale także rządowej koalicji. – Te uniki kanclerza tylko pomagają Rosji – ocenia Gunther Krichbaum z opozycyjnej chadeckiej CDU.
– Poprzez wstrzymywanie embarga energetycznego i niezbędnych dostaw broni powstaje ryzyko, że ta wojna będzie się przeciągać, a Putin zaatakuje inne kraje – powiedział w wywiadzie dla grupy medialnej Funke Anton Hofreiter (Zieloni), szef komisji ds. europejskich w Bundestagu.
CZYTAJ: Niemcy nie przekażą Ukrainie bojowych wozów piechoty Marder
– Potrzebujemy od kanclerza jasnego stanowiska co do priorytetów i sposobu podejmowania decyzji – powiedziała Sara Nanni (Zieloni) na łamach portalu RedaktionsNetzwerk Deutschland.
Politycy chadeckiego bloku CDU/CSU zagrozili, że w przyszłym tygodniu złożą do Bundestagu wniosek o dostawę ciężkiej broni dla Ukrainy, jeśli do tego czasu nie zrobi tego Scholz. Szef grupy parlamentarnej CDU Patrick Schnieder potwierdził ten zamiar w piątek na łamach dziennika „Rheinische Post”.
– Spór w koalicji rządowej, a w szczególności zwlekanie kanclerza w sprawie dostaw broni jest co najmniej żenujące i budzi wątpliwości co do tego, po której stronie faktycznie stoi rząd federalny – podkreśla.
– Te uniki kanclerza tylko pomagają Rosji – stwierdził polityk CDU Gunther Krichbaum w komentarzu dla gazety „Bild”.
Przewodnicząca komisji obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP), która w przeciwieństwie do Scholza odwiedziła Ukrainę podczas wojny, także wielokrotnie wzywała szefa rządu do dostarczania Ukrainie ciężkiej broni. – Ukraina potrzebuje dużego sprzętu bojowego natychmiast – apelowała w „Bildzie”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN / POOL