W ramach upamiętnienia ofiar niemieckiej Akcji Reinhardt w Filharmonii Lubelskiej odbył się koncert „Tak, jak gdyby nas nie było”.
ZOBACZ ZDJĘCIA: „Tak, jak byśmy nigdy nie istnieli”. Koncert upamiętniający 80. rocznicę niemieckiej „Aktion Reinhardt”
– To wydarzenie muzyczne. Ale tak też można upamiętnić ofiary niemieckiej akcji ludobójstwa ludności żydowskiej – mówi dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, Monika Krawczyk. – W wyniku zaplanowanego ludobójstwa przez niemieckiego okupanta zginęła prawie cała ludność żydowska w Polsce. Nigdy więcej wojny, ponieważ ona niesie ze sobą zniszczenia, ludobójstwo i ofiary. Teraz sami widzimy, że niestety historia się powtarza.
– O tamtych wydarzeniach musimy pamiętać i przypominać również z uwagi na toczącą się za naszymi granicami wojnę – mówi dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski. – Moim zdaniem teraz po raz pierwszy Europa zdała egzamin. Jesteśmy zjednoczeni przeciwko barbarzyństwu. I to jest bardzo ważny moment i hołd złożony tym ofiarom. Mówimy i powtarzamy: „nigdy więcej wojny!”.
Akcja Reinhardt to ludobójcza operacja, w której niemieccy naziści zamordowali ok. 2 mln Żydów.
Podczas koncertu odbyła się też premiera filmu dokumentalnego „Aktion Reinhardt” w reżyserii Michała Szymanowicza.
– Ten film to bardzo mozolna i długa praca – mówi reżyser Michał Szymanowicz. – Zwykle to jest tak, że jak mamy do czynienia z filmem, mówimy, że chcielibyśmy, żeby ten film się podobał. Ten film nie jest taki. On ma poruszyć. To była bardzo długa i mozolna praca polegająca na przesłuchaniu dziesiątek godzin nagrań ze świadkami, do których trzeba była dochodzić w archiwach właściwie na całym świecie. Dochodziliśmy do takich, które myślę, że w Polsce nigdy nie były specjalnie widziane. To są przede wszystkim relacje świadków, okraszowe wypowiedzami historyków. W czasie „Akcji Reinhardt” zginęło 1 mln 800 tys. ludzi, a tak naprawdę przeżyło ponad 100.
RyK / opr. AKos
Fot. Krzysztof Radzki