W piątek przez Polskę od północy na południe przemieszczać się będzie front atmosferyczny. Przyniesie ochłodzenie, przelotne opady deszczu i silniejszy wiatr – powiedziała Małgorzata Tomczuk z Centralnego Biura Prognoz IMGW-PIB.
W piątek niż z arktycznymi, chłodnymi masami powietrza, który wkroczył od północy do Polski, będzie przemieszczał się na południe. Jak powiedziała Małgorzata Tomczuk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, czeka nas kilkudniowe, wyraźne pogorszenie pogody.
„W piątek prognozowany jest wzrost zachmurzenia z przelotnymi opadami deszczu. W górach pod koniec dnia deszcz przechodzić będzie w deszcz ze śniegiem. Będzie już zdecydowanie chłodniej. W najcieplejszym momencie dnia termometry nad morzem wskażą od 6 do 7 stopni Celsjusza. W dolinach Karpat będzie to około 10 stopni, podobnie jak na zachodzie kraju. Na wschodzie i w Małopolsce najcieplej – od 11 do 14 stopni. Poczucie chłodu będzie potęgował wiatr – nad morzem już porywisty, osiągający do 65 km/h” – przekazała Małgorzata Tomczuk.
CZYTAJ TEŻ: Wielkanoc będzie najdroższa od lat. 83% Polaków sięgnie po produkty w promocji
W nocy najchłodniej będzie na północy kraju, gdzie w rejonie Pomorza, Mazur i Suwalszczyzny, przy zanikających opadach deszczu, temperatura spadnie do minus 1, minus 2 stopni Celsjusza. W rejonach podgórskich deszcz będzie przechodził w deszcz ze śniegiem, w górach w śnieg. Opady deszczu są spodziewane w centrum i na wschodzie kraju. W centrum Polski temperatura może spaść do 2 stopni na plusie. Najcieplej, 6-7 stopni, na Zamojszczyźnie i Podkarpaciu.
Według synoptyków, przez najbliższe kilka dni znajdziemy się pod wpływem niżu znad Europy Wschodniej i chłodnych, arktycznych mas powietrza. Ocieplenie spodziewane jest dopiero po świętach, w drugiej połowie przyszłego tygodnia.
PAP / RL opr. KS
Fot. pixabay.com