Dyrektor wykonawczy Światowego Programu Żywnościowego (WFP) David Beasley oświadczył po swojej wizycie na Ukrainie, że ludzie umierają z głodu w oblężonym portowym mieście Mariupol. Ostrzegł, że kryzys humanitarny w tym kraju może się pogłębić, gdy Rosja w nadchodzących tygodniach nasili swoje ataki.
Cytowany przez agencję Associated Press, Beasley ostrzegł również, że inwazja Rosji na eksportującą zboże Ukrainę grozi destabilizacją narodów położonych daleko od jej granic i może pociągnąć za sobą fale migracji.
CZYTAJ: Samorząd Mariupola: Rosjanie usuwają ślady zbrodni wojennych w mieście
Globalny niedobór żywności spowodowany wojną może wywołać „masową migrację, jakiej nie widzieliśmy od czasów II wojny światowej” – powiedział.
Rosja i Ukraina produkują łącznie 30 proc. światowej podaży pszenicy i eksportują około 75 proc. światowego oleju słonecznikowego. Połowa ziarna, które WFP kupuje do dystrybucji na całym świecie, pochodzi z Ukrainy. – Ludzie będą umierać z głodu – powiedział.
Płynna natura konfliktu, w którym walki przeniosły się z okolic stolicy na wschodnią Ukrainę, sprawiła, że dotarcie do głodujących Ukraińców stało się szczególnie trudne – zaznaczył Beasley.
Szef agencji ubolewał nad brakiem możliwości dostępu do potrzebujących w czasie konfliktu, z jakim boryka się WFP i inne organizacje humanitarne.
Częścią problemu jest brak dostępu, ale także brak siły roboczej i paliwa, ponieważ zasoby są przeznaczane na działania wojenne.
WFP szacuje, że jedna trzecia ludności na Ukrainie i 60 proc. przesiedleńców wewnętrznych obawia się, że nie znajdzie wystarczającej ilości żywności dla siebie i swoich rodzin.
– To nie będzie tylko kilka najbliższych dni, ale kilka następnych tygodni i miesięcy, które mogą być jeszcze bardziej skomplikowane niż teraz – powiedział. – W rzeczywistości jest coraz gorzej.
Jak dodał, siły rosyjskie, które kontrolują dostęp do Mariupola, nie wpuściły pomocy, mimo że WFP domagał się dostępu.
Beasley odwiedził również tereny w pobliżu Kijowa, które zostały zniszczone w wyniku rosyjskiej inwazji, w tym miasto Bucza, gdzie dowody masowych mordów i innych okrucieństw wobec ludności cywilnej wstrząsnęły światową opinią publiczną.
Szef agencji ONZ opisywał dzielnice „całkowicie zdziesiątkowane przez bombardowania”, porównując to, co widział, do koszmaru, w który nie sposób uwierzyć.
Światowy Program Żywnościowy agencja ONZ, a także największa organizacja humanitarna świata powołana do zwalczania globalnego głodu.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY