W Białobrzegach na terenie ośrodka „Krok za Krokiem” rozpoczęły się prace przy budowie osiedla kontenerów mieszkalnych. Będą w nich mieszkać ukraińskie rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi. Dziś (28.04) stanął pierwszy z 9 kontenerów.
– Od początku wojny staramy się pomagać niepełnosprawnym uchodźcom i ich rodzinom – mówi Magdalena Poliwczak ze Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu. – Wojna się przedłuża, nie mogą wrócić do domu, więc powstał pomysł, żeby stworzyć więcej tych miejsc zamieszkania właśnie w takich tymczasowych domach, kontenerach mieszkalnych. Docelowo będzie ich 9, staną one w 3 lokalizacjach. Są to działki stowarzyszenia w Białobrzegach, Bondyrzu i w Krasnobrodzie. Będzie tam mogło zamieszkać 50 osób.
– Prowadzimy prace przed postawieniem kontenerów – mówi Małgorzata Pogudz-Kusiak, skarbnik stowarzyszenia. – Będą dwa kontenery 3×12. Robimy przyłącze kanalizacji, wody i prądu do tych kontenerów, bo każdy z nich będzie miał dwa pokoje. Jeden będzie miał 11 m, drugi 16 m. Z każdego pokoju będzie wejście do łazienki. Taki będzie standard w każdym z tych mieszkań.
– Uchodźcy bardzo się cieszą i też na to czekają. Widać to nawet dzisiaj, że panowie, którzy u nas mieszkają, pomagają przy montażu tych domków – dodaje Magdalena Poliwczak.
– Pomagam dlatego, żeby mieszkać tutaj w Białobrzegach – mówi Igor, który pomaga przy kontenerach. – Ukraińcy, w tym ja i moja rodzina, ustawiliśmy kontener, bo chcemy tutaj żyć. Pomagam, żeby to szło szybciej i żeby móc się przeprowadzić i mieć swój oddzielny zakątek do mieszkania.
– Budują dla nas małe domy i będziemy tutaj mieszkać – mówi jedna z Ukrainek. – Czekamy i mamy nadzieję, że będziemy mieć swój dom, jakieś zorganizowane warunki i nie będziemy w takim zawieszonym stanie, w jakim byliśmy od czasu, kiedy wyjechaliśmy z Ukrainy. Jedno dziecko w czerwcu kończy 8 lat, a drugie, które jest niepełnosprawne ma 5. Bardzo chce do domu. Chce mieć swoje mieszkanie. Staramy się przyzwyczaić, ponieważ prawa tutaj są dla nas nieznane. Wszystko jest nowe, musimy zacząć wszystko od zera. Na razie nie mamy wyboru, cieszymy się z tego co mamy, ponieważ dużo ludzi mieszka w obozach dla uchodźców, a tam są całkiem inne warunki. Tutaj, chociaż moje dziecko, które nosi pampersy, będzie mieć gdzie się umyć. Już będą jakieś lepsze warunki.
– Jesteśmy już tutaj półtora miesiąca – mówi Żana z Żytomierza. – Mieszkamy w wilii, ale teraz czekamy na domki. Ta willa przeznaczona jest dla niepełnosprawnych z Polski i to jest miejsce dla nich. Kiedy oni przyjeżdżają, to już nie ma dla nich miejsca. Mój mąż i córka na wózku zajęli pokój na parterze, bo obok niej zawsze powinien być ktoś dorosły. A bywa tak, że przyjeżdżają niepełnosprawni ludzie z Polski i potrzebują innych pokoi. My na pierwszym piętrze zajmujemy jeszcze 1 pokój z czterema łóżkami. I teraz dlatego czekamy, aby przeprowadzić się do tych domów, żeby oni mogli powrócić na swoje. Jest tak, że polscy niepełnosprawni dzielą się z naszymi niepełnosprawnymi. To taki mentalny dług Ukraińców wobec Polaków na najbliższe co najmniej 100 lat. Dostaliśmy wszystko, ale wzięliśmy to od was.
Dwa pierwsze kontenery zostały już wyposażone. Czekają kolejne. Gdyby ktoś chciał pomóc w zakupie podstawowego wyposażenia, biurek dla dzieci lub sfinansowania kosztów instalacji proszę zajrzeć na stronę www.spdn.pl.
AP / opr. AKos
Fot. AP/nadesłane