Bitwa o Donbas i Ługańsk będzie, według ukraińskich władz, najważniejszym momentem toczącej się wojny w Ukrainie.
– Do tej bitwy może dojść za dwa, trzy tygodnie – mówił w Polskim Radiu Lublin pułkownik Dariusz Dachowicz z Dowództwa Wojsk Specjalnych, wykładowca w Katedrze Nauk o Bezpieczeństwie PWSZ w Chełmie. – Strony jeszcze gromadzą siły, nie są w fazie gotowości. Jak wynika z analiz stosunek sił wynosi 1:1. Ponownie jest zachwiany w stosunku do tego, co mówią zasady sztuki wojennej. Jako były żołnierz wojsk specjalnych chcę podkreślić, że my mówimy, pierwsza zasada to brak jakichkolwiek zasad.
CZYTAJ: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: od początku wojny Rosjanie stracili ok. 19,6 tys. żołnierzy
– Skutki bitwy będą ważne nie tylko dla Ukrainy – dodaje pułkownik Dachowicz. Jego zdaniem, jeśli wygra ją Rosja to należy się spodziewać kolejnych ataków.
– Putin się nie zatrzyma. Pójdzie po resztę Ukrainy. Być może odtworzy siły i będzie chciał przeć dalej w kierunku zachodnim. Jeżeli wygra Ukraina upadnie mit niezwyciężonej armii rosyjskiej. Państwa Zachodu zrozumieją, że słabsza Rosja jest lepszym rozwiązaniem dla Zachodu niż Rosja o obecnym statusie i uprawnieniach – podkreśla płk Dachowicz.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Tymczasem w Rosji nasilają się represje wobec przeciwników wojny. Policja zatrzymuje każdego, czyje działanie uzna za sprzeczne z propagandową polityką Kremla.
RMaj / opr. PrzeG
Fot. PWSZ Chełm YouTube