Polacy studiujący medycynę na ukraińskich uniwersytetach masowo wracają na polskie uczelnie w trybie przeniesienia. Na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie studia rozpocznie 150 takich studentów.
– My to zjawisko znamy od lat. Teraz zgłoszeń jest więcej, bo przeniesienie w trakcie semestru ułatwiła przyjęta przez rząd specustaw – mówi Anna Kosik, dyrektor Centrum Edukacji Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Przygotowaliśmy dla tych studentów 146 miejsc na kierunek lekarski, lekarsko-dentystyczny oraz 5 miejsc dla studentów z farmacji – dodaje Anna Kosik.
CZYTAJ: „My z Wami”. Studenci Uniwersytetu Medycznego zbierają dary dla Ukraińców
Część studentów kierunków medycznych jest przenoszonych na niższe lata, wyłącznie ze względu na konieczność uzupełnienia różnic programowych, wynikających z rozbieżności w programie kształcenia w obu krajach.
Pierwsi studenci z Ukrainy rozpoczęli studia w Lublinie. Na większość uczelni wpłynęła po kilkaset aplikacji, ale do udziału w zajęciach dopuszczono maksymalnie kilkanaście osób.
– Rzeczywiście aplikacji było prawie 100. Niektórzy się finalnie nie zdecydowali, inni mieli problemy z językiem, stąd te różnice – mówi Anna Kosik, dyrektor Centrum Edukacji Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – 20 studentów ukraińskich zgłosiło się do wzięcia udziału w kursie językowym. Zrobiliśmy egzamin weryfikujący ich poziom znajomości języka polskiego i przeszło ten egzamin 4 studentów ukraińskich.
– Na Politechnice Lubelskiej Ukraińcy najchętniej wybierają informatykę, a zgłoszenia cały czas spływają – mówi prorektor uczelni, prof. Paweł Droździel. – W tej chwili przyjęliśmy do dnia dzisiejszego 3 młodych ludzi z Ukrainy. Trafia do nas tygodniowo średnio 10 zgłoszeń. Jesteśmy na etapie rozpatrywania około 20 podań w tej chwili na uczelnie.
Na lubelskich uczelniach funkcjonują specjalne komisje wydziałowe, które kwalifikują Ukraińców na wybrany kierunek i rok. Niektórzy studenci muszą nadrobić różnice programowe, przez co są rekrutowani na niższy niż na Ukrainie rok studiów.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com