– Jest coraz więcej informacji i raportów, że na Ukrainie doszło do użycia broni chemicznej. To kolejny szczebel zbrodni Rosji; dlatego potrzebne są jak najdalej idące sankcje na Rosję i dostawy broni na Ukrainę – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ: Pentagon na razie nie potwierdza doniesień o użyciu broni chemicznej na Ukrainie
W poniedziałek wieczorem pułk Azow poinformował, że rosyjskie wojsko wykorzystało przeciwko ukraińskim żołnierzom i cywilom w Mariupolu trującą substancję nieznanego pochodzenia, którą zrzucono z drona. Jak dodano, poszkodowani mają problemy z oddychaniem i doświadczają problemów neurologicznych.
CZYTAJ: Wołodymyr Zełenski: traktujemy poważnie zagrożenie użycia przez Rosjan broni chemicznej
W nocy z poniedziałku na wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby, cytowany przez CNN, oświadczył, że Pentagon nie może jeszcze potwierdzić doniesień, że rosyjskie siły użyły czegoś, co może być bronią chemiczną w Mariupolu na Ukrainie.
W nawiązaniu do doniesień o użyciu przez Rosję broni chemicznej, szef rządu został zapytany na konferencji w Żabiej Woli, co jest pilniejsze: szybkie dostawy broni na Ukrainę czy ostre sankcje w postaci embarga na dostawy ropy i gazu.
Premier Morawiecki podkreślił, że Moskwę i zbrodniczy reżim moskiewski można pokonać tylko na dwa sposoby – albo militarnie, albo gospodarczo. Militarnie, jak mówił, ukraińscy żołnierze walczą z brutalną kremlowską siłą. Gospodarcze pokonanie Rosji – dodał – to zadanie wolnego świata, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i wszystkich państw, które rozumieją, że naruszenie zasad życia geopolitycznego i złamanie prawa międzynarodowego jest zagrożeniem dla pokoju, bezpieczeństwa i stabilnego życia.
Stąd – jak wyjaśnił premier – nacisk Polski na jak najmocniejsze sankcje, które będą w stanie powstrzymać rosyjską machinę wojenną.
– Dochodzi do nas coraz więcej informacji, potwierdzonych raportów międzynarodowych, że na Ukrainie użyto broni chemicznej. To jest kolejny szczebel zbrodni, której nie wahał się przekroczyć Putin i jego zbrodnicza klika, która rządzi w Rosji. To niestety jest dowód na to, że po naszej stronie musimy doprowadzić do jak najdalej idących sankcji – powiedział Morawiecki.
– Dlatego trzeba działać dwutorowo: i dostawy broni, i jednocześnie bardzo mocne sankcje. Rosja musi widzieć, że Zachód, wolny świat nie ugnie się pod presją, nie ugnie się pod szantażem – dodał.
Premier podkreślił, że mocniejsze sankcje na Rosję są dla Zachodu drobną ofiarą. – Ale po stronie Ukrainy to jest ofiara krwi. I tę ofiarę krwi składa naród ukraiński codziennie, broniąc nie tylko swojej suwerenności, ale także bezpieczeństwa Polski i wschodniej części Unii Europejskiej – zaznaczył.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Mateusz Marek