Premier: musimy zrobić wszystko, by katastrofa smoleńska była ostatnią tragedią w naszych dziejach

net 22410153 2022 04 10 174919

Musimy zrobić wszystko, by katastrofa smoleńska była ostatnią tragedią w naszych dziejach – oświadczył w niedzielę (10.04) premier Mateusz Morawiecki w 12. rocznicę katastrofy samolotu Tu-154.

CZYTAJ: Ukraińskie władze uczciły pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej

– Polska za wybór wolności zawsze płaciła cenę krwi. Musimy zrobić wszystko, by katastrofa smoleńska była ostatnią tragedią w naszych dziejach. Suwerenność to nie tylko siła armii czy potęga gospodarcza – to też siła woli i determinacja, a te wymagają świadomości własnych dziejów i ich sensu – napisał premier na Twitterze.

Morawiecki opublikował też na Facebooku wspomnienia z dnia katastrofy. Napisał, że tak jak wielu Polaków, o największej narodowej tragedii w dziejach współczesnej Polski, dowiedział się z radia. – Pierwsze przekazy, jakie podawano, dawały nadzieję, że ktoś przeżył. Niestety, w kolejnych informacjach, ta nadzieja gasła. Szok, niedowierzanie, jakieś obrazy w pamięci, przywołujące ofiary, z których miałem okazję poznać. Jak Ola Natalli-Świat, Władek Stasiak, mój starszy kolega ze studiów, jak Sławek Skrzypek, działacz podziemia niepodległościowego z lat osiemdziesiątych – czytamy.

CZYTAJ: Prezydent o katastrofie w Smoleńsku: Tak, jak wtedy widzieliśmy zniszczony samolot, tak dzisiaj widzimy zniszczoną Ukrainę [WIDEO]

Premier wskazał, że w historii są takie momenty, które mogą zawrócić jej bieg, a katastrofa Smoleńska była jednym z nich. – Nie mogliśmy wybrać miejsca, w które rzucił nas los. Ale możemy nawet w najtrudniejszych warunkach wybrać, jaki los czeka nas w przyszłości – napisał. – Odpowiadamy nie tylko przed ofiarami katastrofy smoleńskiej. Odpowiadamy wobec przyszłych pokoleń. Jaką Polskę im zostawimy? Czy będą mogli żyć w Polsce wolnej i bezpiecznej? Czy jednak będą żyć w lęku o przyszłość? – zapytał na Facebooku premier.

Zaznaczył, że katastrofa smoleńska nie może zakrzepnąć w pomnikach, a jej wspomnienie nie może stać się pustym rytuałem. To nasze wielkie zobowiązanie. – Zobowiązanie do pamięci, do prawdy i do czyn – napisał.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

PAP / RL / opr. AKos

Na zdj. premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie, PAP / Leszek Szymański

Exit mobile version