– Potrzebujemy poważnych partnerów, którzy będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwo Ukrainy; jeśli nie otrzymamy takich gwarancji, za dwa lata Rosja może wrócić i zaatakować nas ponownie – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wtorkowego (05.04) briefingu prasowego.
– Gwarantami bezpieczeństwa powinny być państwa gotowe przekazać nam w ciągu 24 godzin różne rodzaje uzbrojenia. Jak dotąd nie otrzymaliśmy jednak listy krajów, które mogłyby to jednoznacznie zadeklarować – powiedział Zełenski, cytowany przez agencje Reuters i Interfax-Ukraina.
CZYTAJ: Wołodymyr Zełenski w ONZ: Bucza jest tylko jednym z wielu przykładów rosyjskich zbrodni
Prezydent dodał, że państwa-gwaranci powinny wcześniej wypracować sankcje wobec Rosji, tak aby mieć możliwość ich wdrożenia „w ciągu sekundy po pojawieniu się zagrożenia dla Ukrainy ze strony Moskwy”.
W ocenie Zełenskiego, negocjacje pokojowe z Kremlem będą trudne po ujawnieniu masowych rosyjskich zbrodni przeciwko ludności cywilnej, ale Kijów musi poszukiwać rozwiązania dyplomatycznego. – Nie mamy wyboru, musimy rozmawiać z Rosją. Możliwe jest jednak, że moje osobiste spotkanie z Władimirem Putinem, o które zabiegamy, nie dojdzie do skutku – stwierdził ukraiński prezydent.
Zełenski odniósł się również do terminu „denazyfikacja”, wykorzystywanego propagandowo przez władze w Moskwie do uzasadniania inwazji. – To słowo jest obraźliwe. Jak pokazały wydarzenia w Buczy, termin ten byłby bardziej adekwatny w kontekście działań Rosji – ocenił.
– W ciągu najbliższych 10 lat zagadnienia bezpieczeństwa będą dla nas numerem jeden. Dlatego Ukraina stanie się „dużym Izraelem” – oczywiście z naszą własną specyfiką. Nie będziemy zdziwieni widokiem uzbrojonych żołnierzy lub funkcjonariuszy Gwardii Narodowej w kinach, supermarketach – powiedział prezydent.
Zadeklarował również, że na Ukrainie będzie obowiązywał demokratyczny ustrój. – Nie wyobrażamy sobie tutaj żadnego autorytaryzmu. Autorytarny kraj uległby Rosji. Nasi obywatele muszą wiedzieć, w imię kogo walczą. Ukraińcy nie walczą za portrety przywódców – podkreślił Zełenski.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. www.president.gov.ua