Nie tylko rosyjskie wojska ponoszą ogromne straty podczas wojny w Ukrainie, oczekiwanych skutków nie daje też działanie kremlowskiej propagandy – mówił w Polskim Radiu Lublin profesor Piotr Nowak z Katedry Komunikacji Medialnej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
– Wydaje się, że najskuteczniejsze są działania kremlowskich propagandystów jedynie w samej Rosji – dodaje profesor Nowak. – Propagandowo także nie udało im się doprowadzić do tego, żeby Ukraińcy uwierzyli w tę propagandę. W Rosji rzeczywiście to działa, bo poodcinano ludzi od różnych innych źródeł, albo też pokazuje się każdą informację jako coś negatywnego, coś niewłaściwego. W tym momencie pojawia się taki problem, że ci ludzie są przekonani o tym, że media rosyjskie, kremlowskie, mają rację. Natomiast faktycznie nie udało się przekonać świata zewnętrznego do tej narracji – dodaje prof. Nowak.
CZYTAJ: Ostre walki w Stanisławie, miasto na granicy katastrofy humanitarnej
Na początku marca Władimir Putin podpisał ustawę wprowadzającą wysokie kary więzienia dla każdego, kto publikuje „fałszywe informacje” na temat rosyjskich sił zbrojnych. Można trafić do więzienia nawet na kilkanaście lat.
– Działania propagandowe są równie ważne jak działania zbrojne. Od początku agresji w Ukrainie prokremlowskie media nazywają inwazję „operacją specjalną”. Często też padają słowa o tym, że są to działania pokojowe.
– Nie ma wątpliwości, że programy propagandowe są tworzone przez specjalistów – psychologów, politologów i socjologów. Część z nich wykonuje pracę „na zlecenie”, ale są też tacy, którzy wierzą w publikowane hasła propagandowe – uważa prof. Paweł Nowak. – Problem polega na tym, że część z tych ludzi, którzy są bardzo wykształceni i kompetentni, przygotowani do konstruowania takiej propagandy, naprawdę wierzy w to, co przekazuje. Kiedy te dwa elementy się ze sobą połączą, bardzo trudno z taką propagandą walczyć. Kiedy ona jest trochę udawana, zaplanowana, za pieniądze, nieprzekonująca samego nadawcę, to łatwo zobaczyć, że ona ma jakieś szwy, jest nieprawdziwa, niedoskonała. Natomiast w momencie, kiedy to jest połączone z wiarą, to wtedy jest to naprawdę skuteczne narzędzie – podkreśla ekspert.
Cała rozmowa w materiale wideo:
W Rosji wszczęto do tej pory ponad 400 postępowań karnych za antywojenne akcje.
Niezależny portal OWD-info podał, że Rosjanie sprzeciwiający się działaniom rosyjskiej armii na Ukrainie są ścigani na podstawie zaostrzonych przepisów, które obowiązują od 5 marca.
RMaj / opr. PrzeG
Fot. archiwum