Prokurator generalna: fakt deportacji dzieci do Rosji może pomóc w udowodnieniu ludobójstwa

net epa09903262 2022 04 25 213130

Uznanie przez zagraniczne parlamenty działań Rosji na Ukrainie za akt ludobójstwa ma charakter polityczny; trudno zebrać dowody na ludobójstwo, jednak śledztwo w sprawie przymusowego wywożenia dzieci ukraińskich na tereny okupowane i do Rosji może być obiecujące – uważa prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.

Mówiąc o dowodach, dotyczących ludobójstwa na Ukrainie, prokurator wyjaśniła: – „Musimy udowodnić, że dochodzi do zniszczenia określonej grupy ludzi w określonych celach. Ma to być historia zagłady cywila, nie jako indywidualnej osoby, ale cywila, ponieważ należy on do określonej grupy narodowej. I tę motywację trzeba będzie w każdym pojedynczym przypadku udowodnić. Dlaczego linia dotycząca deportacji dzieci jest tak obiecująca w śledztwie dotyczącym ludobójstwa? Bo musimy udowodnić, że dzieci były tutaj, a teraz są gdzie indziej, i że zostały tam przemieszczone z konkretnym zamiarem”.

CZYTAJ: Rosjanie ostrzelali wieś koło Charkowa. Zginęło troje mieszkańców

– Jako obywatelka Ukrainy wierzę, że rzeczywiście dochodzi do ludobójstwa, ponieważ zamiarem Putina nie jest odebranie wschodu (Ukrainy), ale zniszczenie Ukrainy jako państwa i Ukraińców jako narodu. Ci, którzy zgodzą się być Rosjanami, przeżyją, a ci, którzy powiedzą, że są Ukraińcami, zostaną zniszczeni. Mówię to jako obywatelka. A jako prokurator moim zadaniem jest to udowodnić – podkreśliła Wenediktowa w wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina.

Według danych prokuratury, na terytoria okupowane Ukrainy i do Rosji zostało wywiezionych 5730 Ukraińców, jednak w tych szacunkach nie zostali ujęci mieszkańcy oblężonego Mariupola nad Morzem Azowskim.

– Lokalne władze podają, że liczba deportowanych z Mariupola wynosi 33 tysiące – poinformowała Wenediktowa.

Jak podkreśliła, rosyjskie media podają, że z Ukrainy przesiedlono 134 tys. osób. Według prokurator przesiedlenia są faktem i nie ma co do tego wątpliwości. Konieczne jest jednak odnalezienie dowodów, odpowiadających na pytanie kogo przesiedlono i dokąd.

CZYTAJ: Media: fałszywe materiały wideo, rzekomo ukazujące wojnę w Ukrainie, zyskują masową popularność na TikToku

Ponadto ukraińska prokuratura, według Wenediktowej, prowadzi śledztwo w sprawie przymusowej relokacji ok. 200 Ukraińców na Białoruś. Osobna sprawa prowadzona przez prokuraturę dotyczy przymusowych przesiedleń 2389 dzieci do Rosji. 

RL / PAP / opr. WM

Fot. EPA/ARKADY BUDNITSKY Dostawca: PAP/EPA

Exit mobile version