Według danych prokuratury na dzień 25 kwietnia na Ukrainie od początku wojny z Rosją zginęło 3818 cywilów, a ponad cztery tysiące osób zostało rannych – poinformowała ukraińska prokurator generalna Iryna Wenediktowa w wywiadzie przytoczonym w poniedziałek przez agencję Interfax-Ukraina.
CZYTAJ: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: Rosja straciła już ok. 21,9 tys. żołnierzy
Wenediktowa podkreśliła, że liczby prezentowane przez ukraińską prokuraturę są tak samo błędne, jak statystyki podawane przez ONZ, ponieważ nie ma możliwości zebrania danych z Mariupola. Także dostęp do części podkijowskich miejscowości, które znajdowały się pod rosyjską okupacją, pozostaje na razie niemożliwy.
– Jak działają prokuratorzy? Musimy mieć ciało, które możemy zidentyfikować jako ciało cywila. Potem stwierdzamy, że w naszym kraju zginęła osoba cywilna. Dzisiaj, na podstawie informacji dostarczonych przez prokuratury okręgowe, mamy liczbę 3818 zabitych – powiedziała prokurator generalna.
CZYTAJ: Ukraina: ataki rakietowe w obwodzie winnickim; są zabici i ranni
Jak opisuje Wenediktowa, wcześniej liczbę ofiar cywilnych liczono wedle rozpoczętych postępowań karnych. Obecnie liczby te są szacowane na podstawie danych ministerstwa zdrowia, które zbiera je z kostnic. Prokuratura kompiluje je z ofiarami wśród dzieci, sama oszacowując ich liczbę.
– Od czasu, gdy dowiedzieliśmy się o chłopcu z fragmentami pocisku w klatce piersiowej, który został zabity 28 lutego, każdy ranek i wieczór rozpoczynamy od meldunku dotyczącego zabitych dzieci – wyjaśniła prokurator.
CZYTAJ: Brytyjskie ministerstwo obrony: w Donbasie Rosja nie dokonała jeszcze żadnego przełomu
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Na zdj. zniszczony budynek mieszkalny po rosyjskim ataku w Charkowie. Fot. PAP/Mykola Kalyeniak