W nocy z poniedziałku na wtorek siły rosyjskie przeprowadziły 35 nalotów bombowych na zakłady Azowstal w oblężonym Mariupolu; ucierpieli cywile – przekazał we wtorek (26.04) na Telegramie broniący miasta ukraiński pułk Azow. Udzielamy pierwszej pomocy i wydostajemy ludzi spod gruzów – poinformowali wojskowi.
– Zakłady Azowstal, w których ukrywają się cywile, są bez przerwy ostrzeliwane. (…) W rezultacie nocnych ataków wybuchł pożar w jednym z warsztatów. Najgorsze jednak, że poszkodowani zostali cywile, którzy obecnie znajdują się pod gruzami – relacjonowali żołnierze Azowa.
CZYTAJ: Prokuratura w Charkowie: Rosjanie torturują ludzi w obozie koncentracyjnym w Wołczańsku
Prawdopodobnie około 1000 cywilów wciąż ukrywa się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal – ostatniego punktu ukraińskiej obrony w Mariupolu, gdzie walczą pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej.
19 kwietnia zastępca dowódcy Azowa Swiatosław Pałamar poinformował, że rosyjskie wojska zrzuciły na fabrykę ciężkie bomby lotnicze i „niemal całkowicie ją zniszczyły”. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły jak dotąd rezultatu.
Mariupol znajduje się w oblężeniu rosyjskich wojsk od początku marca. W mieście trwają ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Pułk Azow Telegram