Kolejni uchodźcy z Ukrainy uciekają przed wojną do Lublina. Wielu z nich szuka pomocy w siedzibie lubelskiej Caritas. Wśród takich osób jest między innymi Anastazja z Mikołajowa.
CZYTAJ: Ukraina: atak rakietowy na dworzec kolejowy w Kramatorsku. Zginęło co najmniej 39 osób
– Droga do granicy z Polską była pusta, nie było żadnego samochodu. Jechałam do granicy autem z rodzicami. Jechaliśmy bocznymi drogami, bo główny most został wysadzony. Musieliśmy jechać naokoło z bardzo dużą prędkością. W domu wszyscy się ukrywaliśmy. Jestem w ciąży i kiedy nie mogłam iść do szpitala, stwierdziliśmy, że trzeba uciekać. Ta pustka na drodze była straszna. W Ukrainie jest bardzo niebezpiecznie, bo wszędzie strzelają – opowiada Anastazja.
W lubelskiej Caritas uchodźcy mogą liczyć między innymi na pomoc w znalezieniu noclegów. Dostają też paczki żywnościowe czy paczki ze środkami czystości. Takich paczek codziennie wydawanych jest około 300.
MaTo / opr. WM
Fot. archiwum