Jedna kobieta zginęła w środę w wyniku ostrzelania przez wojska rosyjskie szpitala w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy – poinformował szef władz tego obwodu Serhij Hajdaj na Facebooku.
Według Hajdaja, w obwodzie pozostały tylko dwa działające szpitale – właśnie w Siewierodoniecku i Lisiczańsku. Szef obwodu twierdzi, że żołnierze rosyjscy zaatakowali szpital celowo, bo wiedzieli, iż znajdują się z nim pacjenci i personel medyczny.
– Orki (Rosjanie) chciały dobić rannych i zabić tych, którzy pomagają mieszkańcom przetrwać – lekarzy – oznajmił Hajdaj.
Powiedział, że szpital doznał poważnych uszkodzeń, ucierpiało kilka pięter. Podkreślił też, że kobiecie, która zginęła, wielokrotnie proponowano wcześniej ewakuację.
– Szpital nadal ratuje życie cywilnej ludności. Nie możemy sobie pozwolić na pozostawienie ludzi bez pomocy – zaznaczył Hajdaj.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Serhij Hajdaj Facebook