Rosyjscy żołnierze kontrolujący obwód zaporoski wymuszają na miejscowych sklepikarzach, żeby przestali sprzedawać ukraińskie towary i przeszli z hrywien na ruble – podaje w piątek (29.04) Ukrinform.
CZYTAJ: W nocy rosyjskie wojska ostrzelały 7 regionów Ukrainy
W dwóch wsiach w rejonie melitopolskim rosyjska administracja okupacyjna oczekuje od przedsiębiorców, by otworzyli sklepy, kawiarnie, obiekty rozrywkowe i inne, ale domaga się, żeby nie oferowali tam żadnych ukraińskich produktów. Jednocześnie od sklepikarzy wymaga sprzedawania towarów produkowanych na zaanektowanym przez Rosję Krymie – wynika z oświadczenia ukraińskiej administracji, na które powołuje się Ukrinform. Do incydentów takich doszło we wsiach leżących między Berdiańskiem a Melitopolem.
CZYTAJ: Kijów: od początku wojny ponad 100 zabitych i 435 rannych. Miasto wciąż „na celowniku Rosji”
W pobliskim kilkunastotysięcznym mieście Wasyliwka znacznie zwiększyła się liczba rosyjskiego wojska. Stacjonują na osiedlach mieszkaniowych, wśród cywilów, których używają jako ludzkich tarcz – przekazała agencja. Według Ukrinformu siły okupacyjne rozprowadzają pomoc humanitarną i leki tylko wśród tych, którzy otwarcie popierają Rosję.
CZYTAJ: Ukraiński rząd chce w piątek ewakuować cywilów z oblężonych zakładów Azowstal w Mariupolu
W czwartek agencja AFP informowała, że Rosjanie zapowiedzieli przejście na ruble w zajętym przez siebie obwodzie chersońskim. Krok ten przeczy wcześniejszym stwierdzeniom władz na Kremlu, że nie zamierzają okupować terytorium Ukrainy. Wojskowy urzędnik, na którego powołała się AFP miał zapowiedzieć, że na okupowanych terytoriach będzie obowiązywał czteromiesięczny okres przejściowy, w którym w obiegu miałaby być również hrywna. Po upływie tego czasu ukraińska waluta ma nie być dłużej uznawana.
CZYTAJ: Blisko 100 tysięcy osób z Ukrainy przewinęło się przez chełmski dworzec kolejowy
Ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich Ludmyła Denisowa potępiła te plany jako równoznaczne z przeprowadzeniem aktu aneksji, sprzeczne z międzynarodowym prawem. Oskarżyła też rosyjskie wojsko w Chersoniu o „głodzenie ludzi poprzez blokowanie pomocy humanitarnej”.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. archiwum