Ulicami Lublina przeszedł „Spacer Pamięci”. W ten sposób mieszkańcy miasta upamiętnili Żydów, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Akcja nawiązywała do dwóch dat: likwidacji getta na Podzamczu w Lublinie oraz powstania w warszawskim getcie.
Uczestnicy spaceru przeszli czterema trasami. Trzy prowadziły na plac Zamkowy, a czwarta do mauzoleum na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku.
– Upamiętniamy żydowskich mieszkańców zarówno Lublina jak i Lubelszczyzny – mówi Jolanta Laskowska kierownik działu edukacji w Państwowym Muzeum na Majdanku. – Idziemy też o krok dalej. W naszym projekcie edukacyjnym są dwie daty. Jest 17 marca i 19 kwietnia. 17 marca nawiązuje do daty likwidacji lubelskiego getta, natomiast 19 kwietnia, czyli data dzisiejsza, to wybuch powstania w getcie warszawskim. Te trzy trasy, czyli od Bramy Krakowskiej, ulica Grodzka, Lubartowska, pod dawną jesziwę, nawiązują częściowo od pierwszego getta w okolicach Starego Miasta. Trasa czwarta, ta od roku ul. Lotniczej i Drogi Męczenników Majdanka, jest także symboliczna, bo żadna z tych tras nie przebiega dokładnie granicami lubelskich gett. Jest to symbol. Myślę, że poprzez symbole można pamiętać i można upamiętniać – dodaje Jolanta Laskowska.
– Likwidacja getta w Lublinie, ale także innych gett, przebiegała w sposób niezwykle brutalny – opowiada Jakub Chmielewski z działu historii Państwowego Muzeum na Majdanku. – Niemcy opróżniają kolejne ulice, otaczają kolejne kwartały. Całe getto jest otoczone przez tzw. wachmanów z Trawnik. Wywlekane są osoby na ulice, są tworzone kolumny. Przeprowadzane są selekcje na terenie getta. Reszta osób, które są w pierwszej kolejności skazane na śmierć są kierowane do synagogi Maharszala, już dzisiaj nieistniejącej. Tam prowadzi się ludzi, dokonuje się kolejnych selekcji i stamtąd kolumny wyruszają w zasadzie w swoją ostatnia drogę.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Spacer pamięci „Pamiętamy… 17 marca – 19 kwietnia”
– Dosyć szybko zapominamy o wydarzeniach, które powodowały śmierć, zniszczenie i degradację, eksterminację całych grup – uważa Jolanta Laskowska. – Należy pamiętać po to, żeby w dzisiejszym naszym życiu, naszym świecie, starać się zachowywać godnie i aktywnie. My nie jesteśmy w stanie zmienić przeszłości, ale pamięć o naszej historii przekazywana z pokolenia na pokolenie buduje nam teraźniejszość i przyszłość.
– Od likwidacji lubelskiego getta na Podzamczu rozpoczęto akcję „Reinhardt”, ale Lublin był też poligonem doświadczalnym – wyjaśnia Jakub Chmielewski. – Te metody, które zostały zastosowane w Lublinie, oczywiście z pewnymi modyfikacjami i dostosowaniem do lokalnych uwarunkowań, były następnie wykorzystywane w innych miejscowościach. Lublin to nie jest tylko likwidacja getta na Podzamczu. Lublin był tym miejscem gdzie przygotowywano całą ludobójczą operację pod okiem miejscowego dowódcy SS i policji Odilo Globocnika, z pochodzenia Austriaka. To tutaj znajdował się sztab akcji „Reinhardt”.
– Chcemy w ten sposób wyrazić naszą pamięć o mieszkańcach – mówią uczestnicy spaceru. – Przecież po wojnie naprawdę tylko niewielu Żydów przetrwało. Ten marsz ma przypomnieć mieszkańcom Lublina, że byli tacy, których już teraz z nami nie ma, a została po nich tylko pustka czy nieliczne ślady architektury w przestrzeni publicznej miasta.
– Chciałam, żeby ludzie w Lublinie pamiętali o tych wydarzeniach, które tutaj miały miejsce, to jest część naszej historii – tłumaczy młoda kobieta.
– Jestem tutaj, żeby uczcić pamięć tych ludzi. Należy pamiętać o swojej historii – podkreśla młody człowiek.
Według historyków w akcji „Reinhardt” do listopada 1943 roku Niemcy wymordowali około dwóch milionów Żydów.
„Spacer Pamięci” zorganizowany został przez Państwowe Muzeum na Majdanku.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. Piotr Michalski