Wczoraj (01.04) prawie 400, dziś prawie 300 razy interweniowali strażacy z województwa lubelskiego usuwając skutki opadów śniegu.
– Największa ilość zdarzeń była na północy regionu – mówi starszy brygadier Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Zdecydowana większość z nich związana była z połamanymi konarami, czy powalonymi drzewami, które pod ciężarem tego ciężkiego śniegu przewracały się. Najwięcej zdarzeń było na drogach, ale również na liniach energetycznych, czy też ze względu na zagrożenie dla budynków.
W całym regionie doszło do uszkodzenia 6 samochodów, na które spadły drzewa. Najwięcej zgłoszeń pochodzi z powiatów na północy i w centrum województwa – w rejonie Białej Podlaskiej, Ryk, Łukowa, Puław i Lublina.
Obfite opady mokrego śniegu cały czas powodują uszkodzenia sieci energetycznej. W województwie lubelskim bez prądu pozostaje około 45 tys. biorców. W południe spółka PGE Dystrybucja w oddziale Lublin informowała, że uszkodzonych jest ponad 1500 stacji i 95 linii średniego i wysokiego napięcia.
MaK / TSpi / opr. WM
Fot. Fot. archiwum