W Wielką Sobotę wierni Kościoła katolickiego święcą pokarmy. Obrzęd ten był znany w Kościele wschodnim i zachodnim już w VIII wieku. W Polsce pojawił się w XV stuleciu. Początkowo święcono wyłącznie baranka. Obecnie w koszyczkach zgodnie z tradycją są inne pokarmy, które też mają swoją symbolikę.
– To, czy potrafimy przygotować koszyczek wielkanocny zgodnie z tradycją, jest znakiem naszej wiary – mówi ksiądz Karol Mazur z parafii Świętej Rodziny w Chełmie. – Mięso, wędlina, kiełbasa są symbolem baranka paschalnego. Jaja wielkanocne są symbolem nowego życia. Zachęcamy, żeby ten koszyczek był skromny i nie był wyposażony w jakieś znaki współczesnej kultury, takie jak: zajączki, pisanki plastikowe czy drewniane, czekoladowe zabawki.
Poza tym chleb ma przypominać o „chlebie żywym, który zstąpił z nieba” i o nakarmieniu głodnego ludu, słuchającego na pustkowiu słów Chrystusa. Mięso święci się na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku.
CZYTAJ: Dzień ciszy. Jak powinniśmy przeżywać Wielką Sobotę?
– Pokarmy w koszyku wielkanocnym przypominają nam śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa – dodaje ks. sercanin Bartłomiej Król z parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie. – Dlatego jest tam baranek paschalny z czerwoną chorągiewką, symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa. Dlatego jest jajko jako symbol nowego życia. Dlatego jest chrzan, który wyciska łzy i przypomina nam gorycz i ból męki Chrystusowej. Ale powinna być też i sól, jako to, co zapewnia trwałość życia i że ono się nie „psuje”, czyli jest życiem wiecznym, dzięki męce i zmartwychwstaniu Chrystusa.
Pokarmy dziś poświęcone będą spożywane w Wielką Niedzielę. W tradycji chrześcijańskiej dzielenie się poświęconym jajkiem i składanie przy tym życzeń rozpoczyna uroczyste śniadanie wielkanocne.
ŁoM / opr. ToMa
Fot. archiwum