– Mamy do czynienia z bardzo specyficzną grupą uchodźców wojennych. W zdecydowanej większości są to kobiety i dzieci. Myślę, że mamy już około 1 miliona ukraińskich dzieci w naszym kraju – powiedział w piątek na antenie TVP Info szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński.
Jak podkreślił szef MSWiA, zbliżamy się do liczby 2,5 mln uchodźców w Polsce. – Mniej więcej od tygodnia spada liczba uchodźców. Teraz trafia do nas około 20-30 tysięcy na dobę – przekazał Kamiński i przypomniał, że w pierwszych dniach wojny te liczby dochodziły do 150 tysięcy na dobę.
– Mamy do czynienia z bardzo specyficzną grupą uchodźców wojennych. W zdecydowanej większości są to kobiety i dzieci – wskazał szef resortu. – Myślę, że mamy już około miliona ukraińskich dzieci w naszym kraju – dodał. Zaznaczył, że mężowie tych kobiet w większości przypadków walczą z bronią w ręku o wolność swojego kraju. – Znacząca część tych uchodźczyń liczy na to, że za kilka tygodni, może za kilka miesięcy, będzie wolna i niepodległa Ukraina – podkreślił Kamiński.
Poinformował, że około 300 tys. uchodźców przemieściło się do Czech i Niemiec. – W Czechach jest w tej chwili około 250 tysięcy uchodźców i około 300 tys. w Niemczech – dodał.
Minister Kamiński odniósł się też do słów marszałka Grodzkiego skierowanych do Rady Najwyższej Ukrainy. Grodzki m.in. przepraszał, że „niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś” i że „nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów”. Jak powiedział marszałek Senatu, w ten sposób nadal – nawet wbrew intencjom – „finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi”.
– Pierwszymi, którzy kompletnie go nie zrozumieli, byli sami Ukraińcy – skomentował szef MSWiA. – Oni wiedzą, że są to słowa fałszywe, całkowicie nieadekwatne do tego, co robi nasz rząd, nasze państwo i nasi obywatele. Robimy wielką rzecz: wspieramy Ukrainę i Ukraińców na każdym poziomie – dodał.
Ocenił, że wszyscy politycy ukraińscy, od prezydenta przez ministrów, a także zwykli żołnierze, którzy walczą w obronie ojczyzny, każdy z nich mówi, że Polska jest ich prawdziwym, szczerym i najprawdziwszym sojusznikiem. – Te słowa padają co chwila – zaznaczył.
Szef MSWiA na antenie TVP Info mówił także o tym, jak przebiega wydawanie uchodźcom z Ukrainy numeru PESEL. – W ciągu dwóch tygodni wydaliśmy 600 tys. numerów PESEL. To są te osoby, które na jakiś czas chcą zostać w naszym kraju. Chcą tu działać legalnie, podejmować pracę – powiedział. Dodał, że „musimy im pomóc i pomagamy im bardzo skutecznie”.
Odniósł się do kolejek przed urzędami, gdzie wydawane są numery PESEL. – W dużych miastach są kolejki, w mniejszych miejscowościach tych kolejek nie ma – zaznaczył. Podkreślił, że nie ma znaczenia, gdzie PESEL zostanie nadany, bowiem będzie obowiązywał w całej Polsce. Szef MSWiA zachęcał do korzystania z pomocy urzędów w mniejszych miejscowościach. Wyraził przekonanie, że kolejki w dużych miastach będą sukcesywnie malały. – Praca naszych urzędników jest imponująca – podkreślił.
Kamiński pytany był w TVP Info o nierozróżnianie przez niektórych sytuacji na granicy Polski z Ukrainą z sytuacją na granicy z Białorusią. Jak podkreślił, granicę polsko-ukraińską przekraczają prawdziwi uchodźcy, a na granicy z Białorusią „mieliśmy do czynienia z nielegalnymi migrantami ekonomicznymi sprowadzonymi w celach politycznych przez wrogi naszemu państwu reżim Łukaszenki”.
– Działo się to za pełną aprobatą i wiedzą Moskwy. To był element tego samego scenariusza – destabilizacji sytuacji w naszym regionie Europy. Tak, że to są zupełnie nieporównywalne sytuacje – powiedział minister.
Szef MSWiA podkreślił, że „to my jesteśmy gospodarzami naszego kraju”. – Kiedy widzimy rzeczywiste cierpienie, otwieramy nasze granice, nasze serca. Kiedy widzimy próbę politycznej destabilizacji naszego kraju i nielegalnych migrantów, którzy łamiąc prawo międzynarodowe, chcą przedostać się przez nasz kraj, jesteśmy skuteczni, twardo bronimy naszej granicy – zaznaczył.
Kamiński stwierdził, że „Polska jest silnym, twardym państwem, świadomym swych praw i potrafiącym używać adekwatnych do sytuacji instrumentów”. Przypomniał, że tydzień temu specjalnym samolotem z Mińska do Iraku wróciło tylko 130 migrantów. – Pozostali oczekują, że polskie władze otworzą dla nich granice i przewiozą ich do Niemiec. Tylko tam nikt na nich nie czeka. Byłoby to sprzeczne z prawem – tłumaczył.
Jak dodał, rozmawiał o tym z minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Feaser, którą zapytał, czy rzeczywiście władze niemieckie czekają na migrantów. – Odpowiedź była jasna: „Nie, absolutnie nie” – powiedział Kamiński. Szef MSWiA zaznaczył, że wszelkie informacje, jakoby Niemcy mieliby przyjąć migrantów, próbujących przedostać się do UE przez Białoruś, to manipulacje Łukaszenki.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. archiwum