Za trzy lata powstanie druga jezdnia obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej w ciągu ekspresowej 19.
Dziś (01.04) podpisano umowę na zaprojektowanie i budowę trasy stanowiącej część międzynarodowej drogi Via Carpatia. 8-kilometrowy odcinek z mostami, wiaduktami i nowym oświetleniem będzie kosztował prawie 183,5 mln zł.
CZYTAJ: Powstanie druga nitka obwodnicy Kocka. Trasa będzie gotowa za 3 lata
– Ta droga jest potrzebna wschodnim regionom Polski jako silnik napędowy gospodarki tego regionu – mówi wiceminister infrastruktury Rafał Weber. – Pogoda czy niepogoda, deszcz czy śnieg. Dla nas nie ma to żadnej różnicy. Musimy robić wszystko, aby inwestycje infrastrukturalne były prowadzone zgodnie z terminem, harmonogramem, oczywiście przy zachowaniu jak najlepszej jakości – dodaje.
– Jest to bardzo istotna droga, która tak naprawdę łączy nie tylko nasz region i regiony wschodnie Polski, ale docelowo ma łączyć znaczną część Unii Europejskiej, od państw bałtyckich – Litwa, Łotwa, Estonia – aż do Grecji. Ta inwestycja zarówno utworzy nowy szlak komunikacyjny, ale na tym odcinku, który już teraz istnieje, wzmocni zarówno strukturę jezdni, jak i dobudowane zostaną kolejne wiadukty. Również będzie przebudowany zjazd w kierunku innej bardzo ważnej drogi, na wysokości Kocka Północ, w stronę Moszczanki, więc w stronę drogi łączącej Lublin z Warszawą – informuje wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk.
CZYTAJ: Od obwodnicy do obwodnicy. Trzy firmy chcą rozbudować drogę na Zamojszczyźnie
– Ta druga nitka, która będzie dobudowana, będzie wpięta docelowo w S19. Potem oczywiście szybszy dojazd do Warszawy i komfort podróżowania. Widzimy, że ruch jest bardzo duży. Bezpieczeństwo, szybkość przejazdu, dobre połączenie z Warszawą, z Lublinem. Doskonale też wiemy, że Via Carpatia dla mieszkańców wszystkim gmin i powiatów przylegających do niej, to jest też szansa na rozwój – twierdzi Ewa Zybała, starosta lubartowski.
– Budowa już pierwszej nitki dla naszego miasteczka miała duże pozytywne znaczenie. Wyprowadziła ruch z miasta, a on był duży. W granicach 15-20 tys. samochodów. Te wielkie tiry wpadały w nasze miasteczko. Wielki hałas, zdarzały się stłuczki, wypadki. Były poważne uciążliwości. Teraz jest bezpiecznie, normalnie. Obawialiśmy się, że spadną jakoś drastycznie obroty, ale z czasem zauważyliśmy, że ta obwodnica to błogosławieństwo. Dla nas jest to też poważna szansa rozwojowa. Na wschodzie Polski potrzebujemy tej inwestycji, miejsc pracy. Po to, by ludzie stąd nie wyjeżdżali, a uznali, że to jest dobre miejsce do życia – tłumaczy Tomasz Futera, burmistrz Kocka.
– Zostają nam dwa odcinki: Kock-Międzyrzec Podlaski, który niebawem będzie podpisany, ale wyjątkowy Kock Północ-Kock Południe, do Woli, można powiedzieć, od tego się zaczęło na terenie województwa lubelskiego. Tutaj do końca 2025 roku zakończy się. Dzisiaj możemy powiedzieć, że domykamy pewien etap w budowie Via Carpatii, drogi im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego – dopowiada Robert Gmitruczuk.
Budowa dwujezdniowej drogi ekspresowej S19 od granicy woj. lubelskiego i mazowieckiego do Lublina podzielona została na 6 odcinków o łącznej długości ok. 100 km.
Umowy na realizację podpisano już dla 3 odcinków. Pierwszy od granicy województwa do Międzyrzeca Podlaskiego, drugi Lubartów – Lublin oraz trzeci, obwodnica Kocka, właśnie dziś. Dla pozostałych trwają przetargi na realizację.
RyK / opr. LysA
Fot. gov.pl