Lubelskie organizacje pomocowe przygotowują się do świąt Wielkanocy. Organizują one uroczyste śniadanie oraz paczki żywnościowe dla podopiecznych.
W tym roku pomocą obejmą nie tylko osoby bezdomne i ubogie, ale także uchodźców, którzy z Ukrainy uciekli przed wojną.
– Te święta będą szczególne – mówi prezes Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta Monika Zielińska. – Przygotowujemy paczki, zbieramy fundusze i artykuły spożywcze na paczki dla naszych podopiecznych. Widzimy, że w tym roku, z powodu wojny na Ukrainie, te zbiórki są dużo mniejsze. Teraz prowadziliśmy zbiórkę w sklepach „Społem” i była chyba jedna z najsłabszych jaką kiedykolwiek mieliśmy. Zbliża się Wielkanoc, więc przygotowujemy paczki dla naszych podopiecznych, którzy od dłuższego czasu korzystają z naszej pomocy. Oprócz tego dla nowych podopiecznych, naszych gości. Nie nazywamy ich uchodźcami, bo każdy liczy, że jednak niedługo wrócą do siebie, więc są u nas w gościnie.
– Wielkanoc będzie jak co roku, więc i my jak co roku przygotowujemy się na te święta – opowiada Joanna Bańczerowska, rzecznik prasowy Caritas Archidiecezji Lubelskiej. – Chcemy pamiętać też o naszych podopiecznych, którymi zajmujemy się nie od półtora miesiąca, od początku wojny, ale znacznie wcześniej, o naszych rodakach. To, że wybuchła wojna w Ukrainie nie spowodowało, że polskie potrzeby zniknęły, że osoby bezdomne czy ubogie przestały nimi być. Dlatego my jako Caritas oprócz tego, że rzeczywiście odpowiadamy na potrzeby uchodźców, Ukraińców, którzy zostali w Ukrainie, to cały czas też prowadzimy naszą regularną działalność.
CZYTAJ: Wielkanocne paczki Bractwa św. Brata Alberta trafią do lubelskich rodzin. Trwa zbiórka darów
– Proponujemy od Niedzieli Palmowej przez kilka dni wspólną ekumeniczną modlitwę, przygotowanie do świąt Wielkiej Nocy – mówi ks. Mieczysław Puzewicz, delegat ds. pomocy osobom wykluczonym w archidiecezji lubelskiej. – Zaprosiliśmy też kapłanów prawosławnych i grekokatolickich do tego, żeby posłużyli spowiedzią w języku ukraińskim. Wiemy też, że wierni, którzy tutaj przyszli, są pod jurysdykcją różnych cerkwi, patriarchatu kijowskiego czy moskiewskiego. To chcemy uwzględnić, dać możliwość, żeby spotkali się z kapłanami swoich obrządków. To będzie miało otwartą formułę. Pismo Święte, Słowo Boże wszyscy uznajemy. Modlitwę, śpiewy też.
– Jeśli chodzi o święta Wielkanocne to przygotowujemy ok. 1000 paczek dla osób potrzebujących, bezdomnych, ubogich – tłumaczy Joanna Bańczerowska. – Będziemy je wydawać tutaj w Lublinie. Na naszym placu będziemy mieli śniadanie wielkanocne, tak jak co roku. Podzielimy się symbolicznie jajkiem, pomodlimy się wspólnie, przekażemy paczki. Te paczki dotrą też do parafii. Księża proboszczowie mogą do nas zgłaszać zapotrzebowanie. Pojadą bezpośrednio do parafii, żebyśmy mogli być nie tylko w Lublinie, ale także na terenie całej diecezji.
– Chcemy w tym roku wrócić do tradycji spotkań wielkanocnych – przyznaje Monika Zielińska. – W środę będziemy mieli spotkanie z biskupem archidiecezji lubelskiej. Będzie odprawiona msza o godz. 9.30 w kościele przy ul. Zielonej. Później spotkanie świąteczne, wielkanocne z naszymi podopiecznymi. Na tym spotkaniu każdy z podopiecznych, który korzysta z kuchni Brata Alberta, otrzyma paczkę świąteczną. Jest to czas szczególny. To jest okres świąteczny, kiedy każdy przebywa ze swoją rodziną, ze swoimi bliskimi. Na pewno dla osób z Ukrainy będzie to bardzo trudny okres. Aczkolwiek dla osób bezdomnych też jest to bardzo trudny okres, bo bardzo często osoby te są samotne. Okres ciężki, ale będziemy starali się chociaż namiastkę świąt zapewnić naszym podopiecznym z Polski i z Ukrainy.
Wesprzeć organizacje pomocowe w organizacji wielkanocnego śniadania można przekazując długoterminową żywność, słodycze lub wpłacając datki.
InYa / opr. PrzeG
Fot. archiwum