Kilkudziesięciu aktywistów rozpoczęło blokadę tirów w okolicach polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Koroszczynie. Protestujący ustawili się na drodze krajowej nr 68 i uniemożliwiają pojazdom wyjazd na Białoruś. W ten sposób domagają się całkowitego zakazu handlu krajów Unii Europejskiej z Rosją.
– Nie przepuszczamy wszystkich tirów, z wyjątkiem ciężarówek przewożących żywe zwierzęta – mówi uczestniczka protestu Natalia Panchenko. – Protestujemy dlatego, że już ponad miesiąc trwa ta wojna i do tej pory Unia Europejska handluje z Rosją. Do tej pory nic się nie zmienia, widzimy 50-kilometrowe kolejki tirów, które wiozą swoje towary do Rosji. Dopóki Unia Europejska handluje z Rosją, dopóty Rosja będzie miała za co zabijać Ukraińców. Będzie miała rozwiniętą gospodarkę, pieniądze na armię, na zakup kolejnych bomb i rakiet – dodaje Natalia Panchenko.
CZYTAJ: Od czwartku wznowienie blokady TIR-ów w Koroszczynie
Kolejka tirów oczekujących na wyjazd z Polski na Białoruś sięga ponad 30 km i rozpoczyna się w miejscowości Sycyna. W związku z trwającym protestem droga krajowa nr 68 jest zablokowana.
Organizatorem protestu jest Komitet Obrony Demokracji oraz Inicjatywa Społeczna Euromajdan-Warszawa.
MaT / opr. PrzeG
Fot. MaT