Kamień węgielny pod budowę sali sportowej wmurowano przy Szkole Podstawowej w Skokowie pod Opolem Lubelskim. Do placówki uczęszcza ponad 160 uczniów, którzy zajęcia wychowania fizycznego mają w małej szkolnej salce lub na korytarzu. Za rok ma się to jednak zmienić.
– Wszystko dzięki 95-procentowemu dofinansowaniu tej inwestycji z Rządowego Funduszu Polski Ład – mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. – Takie szkoły my rozwijamy, rozbudowujemy dzięki środkom finansowym z budżetu państwa. Nigdy nie było tak, żeby z jednego tylko rozdania na inwestycje edukacyjne było przeznaczone 2 mld zł w skali całego kraju. I to jeszcze z poziomem dofinansowania 95 procent. Druga rzecz, którą chcę podkreślić: przy „putinflacji”, inflacji która napędzana jest przez wojnę Putina, niekiedy nie da się wyłonić w drodze przetargu wykonawców na tak ważne inwestycje. To się tu udało.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczystość podpisania aktu erekcyjnego i wmurowania kamienia węgielnego pod budowę hali sportowej w szkole w Skokowie
– To bardzo ważny dzień i bardzo ważna inwestycja dla uczniów Szkoły Podstawowej w Skokowie – podkreśla Sławomir Plis, burmistrz Opola Lubelskiego. – To pełnowymiarowa sala gimnastyczna 14×28, ale oprócz tego sale lekcyjne, dwukondygnacyjny budynek z łącznikiem parteru i piętra, wbudowana winda. Całość to ponad 900 metrów kwadratowych. To ogromna inwestycja za kwotę ponad 6 mln zł.
– Mamy taką zastępczą salkę gimnastyczną, to jest małe pomieszczenie. Wykorzystywaliśmy do tego również korytarze szkolne i teren zielony wokół, bo tutaj akurat mamy się czym poszczycić. W ten sposób sobie radziliśmy – opowiada Grzegorz Konarski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Skokowie. – Były i takie sytuacje, kiedy trzeba było korzystać z obiektów sportowych innych szkół. To było naprawdę bardzo duże utrudnienie. Wszyscy od wielu lat czekaliśmy z utęsknieniem, żeby wreszcie przy naszej szkole powstał obiekt, który jest niezbędny, żebyśmy mogli w sposób właściwy realizować wszystkie zadania dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze.
– Na sali jest mało miejsca. Raz, jak graliśmy w siatkówkę i chciałem się wycofać, nagle okazało się, że znalazłem się pod ścianą. Nasza klasa od dawna czekała na tę salę. W naszej sali ćwiczy się bardzo trudno, jest mało miejsca i można tam robić mało rzeczy – przyznają uczniowie.
– Mamy salę gimnastyczną wielkości dużego pokoju. Grupy są 16-, 17-osobowe, koedukacyjne – mówi Iwona Bera, nauczycielka wychowania fizycznego. – Zawsze mówię, że mam lekcje w dużym pokoju. Infrastruktura na zewnątrz jest OK, natomiast jeżeli chodzi o salę, to warunki są bardzo skromne. W „dużym pokoju” robimy wszystko. Gramy w siatkówkę, w koszykówkę, ćwiczymy wszystkie elementy techniczne. Może trudno to sobie wyobrazić, ale tak to wygląda. Dzieci na pewno będą bardzo szczęśliwe, kiedy powstanie tutaj sala.
– Nasze marzenia, plany, oczekiwania nabrały wymiaru rzeczywistego – mówi Dorota Śliwińska, przewodnicząca Rady Rodziców. – Dzieciom doskwiera ciasnota w szkole. Sama kiedyś chodziłam do tej szkoły. Pamiętam, jak to było. Oprócz naszej wsi w obrębie szkoły jest jeszcze chyba 8 wiosek. Myślę, że będzie zainteresowanie nie tylko dzieci i młodzieży, ale też i dorosłych.
CZYTAJ: Przemysław Czarnek: Udogodnienia dla uczniów z Ukrainy są daleko idące
– Taki jest cel, żeby w ciągu dnia, wtedy kiedy prowadzone są zajęcia lekcyjne, z sali korzystali uczniowie tej szkoły, a po lekcjach, żeby była wykorzystywana przez wszystkich mieszkańców – zaznacza burmistrz Opola Lubelskiego.
– Na pewno jest takie zapotrzebowanie, chociażby patrząc po tym, jak popołudniami i w weekendy tętni życiem nasze szkolne boisko. Młodzież korzysta z niego, gra w piłkę nożną. Myślę, że okoliczne drużyny strażackie też będą ćwiczyły na tej sali – dopowiada Grzegorz Konarski.
Dodajmy, że obiekt o powierzchni ponad 900 metrów kwadratowych ma być gotowy w czerwcu przyszłego roku.
ŁuG / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki