Pod hasłem „Długie życie dla wszystkich” trwa Europejski Tydzień Szczepień. O zainteresowaniu szczepieniami w regionie i sytuacji epidemicznej związanej z obecnością uchodźców z Ukrainy z Lubelskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym dr n. med. Marią Jolantą Korniszuk rozmawia Iwona Kosior.
Jak wyglądają statystyki szczepień w regionie? Czy widać wzrastającą niechęć do szczepień i unikanie szczepień ochronnych?
– Rzeczywiście jest tak, że rok do roku obserwujemy spadek zainteresowania szczepieniami i wręcz uchylanie się od wykonywania szczepień ochronnych. Może spadki nie są drastyczne, bo są na poziomie 1-1,5 %, ale w naszym województwie one są większe niż w innych regionach Polski. To jest niepokojące, ponieważ szczepimy się po to, aby chronić siebie i inne osoby, które nie mogą być zaszczepione, bowiem mają przeciwskazania do szczepień z powodu ich stanu zdrowia. Szczepionka jako preparat, który może zapobiegać konkretnej jednostce chorobowej, jest najbardziej skuteczną formą profilaktyki chorób zakaźnych, które niegdyś dziesiątkowały populacje ludzką – mówi Maria Jolanta Korniszuk.
Chciałabym się zatrzymać tutaj na chwilę przy kwestii niechęci do szczepień. Jest to temat dla wielu drażliwy. Na przykład mówimy o rodzicach, którzy zwyczajnie mają wątpliwości, boją się o bliskich. Jak rozwieje Pani wątpliwości osób, które z jakichś powodów boją się szczepień i niepożądanych odczynów poszczepiennych.
– Troska o zdrowie każdego z nas jest zupełnie zrozumiała. Natomiast źle pojęta troska może być przyczyną odwrotnego skutku, niż jest oczekiwany. Jeżeli rodzic ma wątpliwości, co do kwestii czy zaszczepić dziecko, czy nie, to jest lekarz rodzinny, który jest autorytetem medycznym i który ocenia stan zdrowia dziecka czy też osoby dorosłej, zna te osobę. Na pewno nikt z wykwalifikowanego personelu medycznego nie odważy się zalecić szczepienia, jeżeli będą przeciwskazania. Oczywiście jest to indywidualna ocena stanu zdrowia, w przypadku szczepień ochronnych obowiązkowych dziecka, gdzie podczas wizyty rodzic wyraża zgodę bądź też wyraża swoje wątpliwości. Zawsze można sięgnąć do fachowej literatury. Może nie zawsze będzie ona tak oczywista w przekazie, więc zawsze swoje wątpliwości można wyjaśnić u eksperta w danej dziedzinie. Tak naprawdę tych przeciwwskazań nie ma aż tak wiele dla wykonania szczepień, ale one się zdarzają. Sama mam takie doświadczenie zawodowe. Pracowałam z dziećmi z dużymi dysfunkcjami w zakresie zdrowia i takie właśnie specjalistyczne konsultacje były wykonywane. Zawsze badanie było przeprowadzone z należytą starannością i dziecko jest bądź kwalifikowane do szczepienia, bądź też szczepienie zostaje odroczone do bezpiecznego czasu. Bo czasami są podawane leki czy też stan zdrowia wymaga odroczenia szczepienia – wyjaśnia Maria Jolanta Korniszuk.
Mówimy o tym zwłaszcza w sytuacji, kiedy gościmy w Polsce uchodźców z Ukrainy, w państwie, które ma inaczej uregulowana kwestie prawną dotyczącą obowiązków szczepień. Jak poważna jest w tym momencie sytuacja związana z zagrożeniem epidemiologicznym?
– Program szczepień ochronnych w Ukrainie różni się od polskiego może nie aż w tak dużym stopniu, ale tam nie są wykonywane szczepienia przeciwko pneumokokom, rotawirusom. Również jest różnica w czasie podawania szczepień ochronnych, a także jest różnica w rodzajach konkretnych szczepionek np. przeciwko polio. U nas jest szczepionka inaktywowana, a tam jest szczepionka doustna, Rzeczywiście w Ukrainie, mówimy o okresie przedwojennym, wyszczepialność jest na niższym poziomie i jest ona zróżnicowana w zależności od regionu kraju. Ale generalnie jest ona niższa niż u nas Polsce. Z tego też względu podjęte zostały regulacje prawne i stworzone możliwości, aby można było te szczepienia wykonać według polskiego kalendarza szczepień już u nas w Polsce, tak u dzieci, jak i osób dorosłych z Ukrainy. Bo są też szczepienia zalecane dla osób dorosłych. Zachęcam do tego nie tylko jako Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Lublinie, ale i również jako konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii, mając na względzie fakt jak bardzo ważną kwestie jest zapobieganie. Dopiero w kolejnym etapie wchodzi leczenie, jeżeli nie uda się zapobiec danej jednostce chorobowej. Bo też trzeba powiedzieć, że szczepienie nie uchroni nas wprost przed zakażeniem, ale przygotuje nasz organizm na łagodny albo w ogóle bezobjawowy przebieg choroby – tłumaczy Maria Jolanta Korniszuk.
Europejski Tydzień Szczepień to inicjatywa Światowej Organizacji Zdrowia. W tym roku eksperci szczególnie podkreślają znaczenie szczepionek dla ochrony ludzi w każdym wieku i z różnych środowisk, niezależnie od miejsca zamieszkania i statusu społeczno-ekonomicznego.
Europejski Tydzień Szczepień potrwa do soboty (30.04).
KosI / opr. AKos
Fot. archiwum