Prawie wszystkie miasta i wsie na linii frontu w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy znalazły się pod ciężkim ostrzałem ze strony wojsk rosyjskich – poinformował w piątek szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko.
Ukraińscy urzędnicy i międzynarodowi eksperci informowali w ostatnich dniach, że Rosja szykuje się do zmasowanej ofensywy na wschodzie Ukrainy i wielkiej bitwy o Donbas.
CZYTAJ: Samorząd Mariupola: Rosjanie usuwają ślady zbrodni wojennych w mieście
„Rosjanie niszczą obwód doniecki! Prawie wszystkie obszary zamieszkane w obwodzie wzdłuż linii frontu są atakowane przez rosyjską zbrojną hordę” – napisał Kyryłenko na Telegramie.
Podał przykład gminy Marinka, która znajduje się pod praktycznie bezustannym ostrzałem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Mimo to codziennie prowadzona jest ewakuacja i z Marinki wyjechało już co najmniej 350 osób.
„Od 24 lutego Rosjanie zabili 11 cywilów (w tym dziecko) i ranili 48 innych (w tym dziecko) w gminie Marinka. Uszkodzone zostały trzy szkoły, przedszkole, trzy budynki administracyjne, 13 bloków mieszkalnych, 322 prywatnych domów (97 z nich całkowicie zniszczono) oraz 26 firm” – napisał Kyryłenko.
PAP / opr. GRa
Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY