W Ukrainie po stronie rosyjskiej walczy od 10 do 20 tys. najemników z grupy Wagnera lub bojowników z Syrii bądź Libii – przekazała we wtorek agencja AFP powołująca się na jednego z europejskich urzędników.
Według informatora agencji, zaobserwowano „transfery z Syrii i Libii” do Donbasu we wschodniej Ukrainie, gdzie siły rosyjskie rozpoczęły nową ofensywę. Najemnicy „nie mają ani pojazdów, ani broni ciężkiej” i trudno dokładnie określić jaka ich część pochodzi z Bliskiego Wschodu, a jaka została zatrudniona przez grupę Wagnera – dodano.
Rozmówca AFP poinformował ponadto, że wojska rosyjskie prawdopodobnie opanują cześć Donbasu i korytarz lądowy na okupowany Krym „w ciągu czterech lub sześciu miesięcy”. Zauważył też, że oblężony przez Rosję Mariupol, miasto położone nad Morzem Azowskim w południowo-wschodniej części Ukrainy, czeka „całkowita destrukcja”.
„Obawiam się, że to będzie jeszcze gorsze niż Bucza” – powiedział nawiązując do tragicznych wydarzeń, do jakich doszło w Buczy, położonym niedaleko Kijowa mieście, w którym wojska rosyjskie miały dopuścić się masowych morderstw na cywilach.
CZYTAJ: Ukraina: dowódca piechoty morskiej apeluje o międzynarodową misję humanitarną w Mariupolu
Zdaniem urzędnika możliwym terminem zakończenia negocjacji między Rosją a Ukrainą byłaby „jesień 2022”, co umożliwiłoby znalezienie rozwiązania konfliktu przed zimą.
Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że Rosja zintensyfikowała swoje działania w Donbasie ściągając tam posiłki, m.in. w postaci ok. 1000 najemników z grupy Wagnera. Firma prowadzi też rekrutację w Syrii, Libii i innych państwach Afryki.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana – według mediów – z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna „Nowaja Gazieta”. Działalność najemnicza jest w Rosji zakazana.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/OLEG PETRASYUK