Rosjanie maja poważny problem z zabezpieczeniem medycznym swoich jednostek; ukraiński personel medyczny jest zmuszany do udzielania pierwszej pomocy w pobliżu linii frontu – podał w sobotę sztab generalny ukraińskiej armii w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: W Mariupolu faktycznie nie ma żadnego nieuszkodzonego budynku
„Według dostępnych informacji przeciwnik ma duże problemy z zabezpieczeniem medycznym swoich jednostek; są trudności z ewakuacją rannych, brakuje lekarstw. W związku z rosnącą liczbą rannych w mieście Bałaklija nieprzyjaciel oprócz rozlokowanego szpitala wojskowego wykorzystuje możliwości kliniki miejskiej” – czytamy w podsumowaniu sytuacji operacyjnej.
„W tymczasowo okupowanym mieście Wowczańsk młodszy personel medyczny zakładów opieki zdrowotnej jest przymusowo wysyłany do udzielania pierwszej pomocy jednostkom wroga, znajdującym się na linii kontaktu z Siłami Zbrojnymi Ukrainy” – dodało dowództwo.
W związku z ze znacznymi problemami z uzupełnianiem składu osobowego jednostek, trwają próby przymusowej mobilizacji mieszkańców obwodu chersońskiego do szeregów sił okupacyjnych.
CZYTAJ: Ukraiński deputowany: W zbiorowych mogiłach w rejonie Mariupola może być ponad 10 tys. ciał
„Według dostępnych informacji nieprzyjaciel używa cywilnych ciężarówek do przemieszczania ładunków wojskowych na czasowo okupowanych terytoriach. Ponadto okupanci nadal wykorzystują skradzione maszyny rolnicze do celów wojskowych” – podkreślił sztab.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB