W zbiorowych mogiłach w pobliżu Mariupola, widocznych na zdjęciach satelitarnych, mogą być ciała nawet ponad 10 tys. osób. Rozlew krwi mógł tam być większy niż w Buczy – ocenił ukraiński deputowany Dmytro Hurin, cytowany w sobotę (23.04) przez stację Sky News.
CZYTAJ: Ukraina: w Mariupolu odkryto kolejny masowy grób
– Nikt nie wiedział, dokąd rosyjscy żołnierze zabierają te ciała, a teraz już to wiemy – podkreślił Hurin.
Dodał, że jego rodzice przez kilka tygodni mieszkali w oblężonym Mariupolu, ale ostatecznie udało im się z niego wydostać. Gdy zobaczyli zdjęcia dokumentujące masowe mordy cywilów w Buczy pod Kijowem, ocenili, że w Mariupolu doszło do „znacznie większego rozlewu krwi” – zaznaczył.
CZYTAJ: Ukraiński Sztab Generalny: Rosja straciła już około 21,6 tys. żołnierzy
Rosjanie próbują zatrzeć ślady swoich zbrodni
Rosyjscy okupanci wciąż wywożą ciała ofiar z Mariupola. Według najnowszych informacji Rosjanie próbują zatrzeć ślady swoich zbrodni m.in. w zbombardowanym teatrze w centrum Mariupola. Jak poinformował przedstawiciel ukraińskich władz miasta – Petro Andruszczenko – Rosjanie za pomocą ciężkiego sprzętu odgruzowują ruiny teatru dramatycznego w centrum Mariupola. Budowla w połowie marca była zbombardowana przez rosyjskie wojsko. Ukrywać się tam miało od kilkuset do tysiąca cywilów. Nie wiadomo dokładnie, ilu z nich zginęło.
Obecnie, według Andruszczenki, Rosjanie wydobywają spod gruzów ciała i przewożą w okolice Mariupola do miejscowości Manhusz do specjalnie wykopanego 300-metrowego dołu. Tam mogą być grzebane również inne ofiary rosyjskich zbrodni.
Według ukraińskich władz, w wyniku ataków Rosjan w Mariupolu zginąć mogło około 20 tysięcy cywilów.
RL / PAP / IAR / opr. WM / ToMa
Fot. SATELLITE IMAGE 2022 MAXAR TECHNOLOGIES — THE WATERMARK MAY NOT BE REMOVED/CROPPED — HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA