Po czwartkowych (21.04) wybuchach w kopalni Pniówek w Pawłowicach, poszerzony o specjalistów zespół w sztabie akcji w piątek rano ma zdecydować o jej dalszym przebiegu – wynika z informacji władz Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia.
CZYTAJ: Szef akcji w kopalni Pniówek: parametry zaczęły się nagle drastycznie zmieniać
W czwartek wieczorem w kopalni Pniówek doszło do 4 kolejnych wybuchów metanu. Do zdarzenia doszło podczas pracy ratowników górniczych przy wydłużaniu lutniociągu w chodniku N-12 w rejonie ściany N-6, który miał umożliwiać dojście do poszukiwanych od środy (20.04) 7 górników.
CZYTAJ: Kolejny wybuch w kopalni Pniówek [AKTUALIZACJA]
– Po dołożeniu kolejnej lutni, w trakcie wycofywania ratowników doszło do kolejnych wybuchów, w wyniku których podmuchy objęły 10 ratowników, którzy ulegli urazom. Wszyscy po wyjechaniu na powierzchnię trafili do okolicznych szpitali, większość z nich na obserwację. Wszyscy ratownicy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach – zrelacjonowali przedstawiciele JSW.
CZYTAJ: Tragedia w kopalni Pniówek. Premier: Państwo nie pozostawi rodzin górników bez pomocy
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Łukasz Pach przekazał, że wszystkich poszkodowanych po wybuchu 10 ratowników było przytomnych i wydolnych krążeniowo oraz oddechowo. Stan trzech z nich określono jako ciężki, czterech jako dobry, do obserwacji szpitalnej, a trzech zaopatrzono na miejscu, aby odesłać ich do domu.
CZYTAJ: Tragedia w kopalni Pniówek. Premier: Myślami i modlitwami jestem z górnikami na Górnym Śląsku
Czwartkowe wybuchy wstrzymały prace przy budowie lutniociągu, a co za tym idzie, również akcję poszukiwawczą 7 pracowników, którzy ucierpieli wskutek środowych wybuchów. Kierownik akcji zdecydował o wstrzymaniu działań do czasu ustabilizowania się atmosfery w rejonie ściany N-6.
CZYTAJ: Niedzielski: poszkodowani w wypadku w kopalni Pniówek mają najnowocześniejszą opiekę
JSW zasygnalizowała, że w piątek w kopalni Pniówek podczas posiedzenia zespołu w sztabie akcji poszerzonego o specjalistów, zostanie podjęta decyzja o dalszych krokach akcji ratowniczej.
CZYTAJ: Wypadek w kopalni Pniówek. Trwa akcja ratunkowa
W środę kwadrans po północy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do pierwszego wybuchu i zapalenia metanu. Zgodnie z informacjami Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące 3 pracowników, doszło do wtórnego wybuchu. Według JSW obie eksplozje dzieliły niespełna trzy godziny.
CZYTAJ: Premier Morawiecki o katastrofie w kopalni Pniówek: Pięć osób nie żyje
Dotąd potwierdzono śmierć 5 ofiar katastrofy. Do czasu kolejnych, czwartkowych wybuchów 6 osób było w ciężkim stanie. Kilkunastu pracowników było lżej rannych. Akcja ratownicza zmierzała do dotarcia do 7 zaginionych.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Zbigniew Meissner