– Nie istnieje niebezpieczeństwo przerwania czy ograniczenia dostaw gazu do odbiorców krajowych, zarówno indywidualnych, jak i do odbiorców przemysłowych – zapewnił wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas środowego wystąpienia w Sejmie.
Jacek Sasin przedstawiał posłom informację dotyczącą bezpieczeństwa energetycznego RP w związku ze wstrzymaniem dostaw gazu przez Rosję.
CZYTAJ: „To bezpośredni atak na Polskę, zemsta za sankcje” – premier o wstrzymaniu przez Rosję dostaw gazu
Minister przypomniał, że Gazprom wstrzymał dostawy w związku z postanowieniami dekretu Prezydenta Federacji Rosyjskiej z 31 marca 2022 r. „o specjalnej procedurze wykonania zobowiązań zagranicznych nabywców wobec rosyjskich dostawców gazu ziemnego”, który nakazał zapłatę za ten gaz w rublach.
Tymczasem – jak mówił szef MAP – obowiązujący kontrakt jamalski określa płatność w dolarach, co nigdy nie było kwestionowane przez stronę rosyjską, a zmiana nastąpiła poza obowiązującymi procedurami. – W żadnym wypadku PGNiG ani rząd nie brali pod uwagę zmiany formy płatności, bo ten dekret nas nie obowiązuje – podkreślał. Jak mówił, 26 kwietnia PGNiG otrzymało z Gazpromu pismo, w którym powołano się na stan nadzwyczajny, na wyższą konieczność, grożąc wstrzymaniem przepływu gazu.
– Ta groźba została spełniona i dzisiaj od godzin porannych ten gaz do Polski nie płynie – mówił Sasin.
Zapewnił przy tym, że Polska i PGNiG od dłuższego czasu przygotowywały się do tej sytuacji, wiedząc, że Rosja traktuje gaz nie jako „produkt handlowy, ale narzędzie do szantażu tych, którzy są zmuszeni z tego gazu korzystać”.
Wskazał, że magazyny gazu, które są w dyspozycji polskich podmiotów, są napełnione w 76 proc., a napełnienie to w ostatnich tygodniach sukcesywnie wzrastało. Podkreślił, że to dużo na tle innych państw UE.
CZYTAJ: Szefowa KE: planujemy skoordynowaną reakcję UE na wstrzymania dostaw gazu przez Rosję
Jak mówił Sasin, PGNiG zapewniło dostęp polskiej gospodarki i społeczeństwa do paliwa z alternatywnych źródeł. Poprzez gazoport w Świnoujściu realizowane są dostawy z USA i Zatoki Perskiej, a istnieje możliwość dostaw także z innych kierunków. Jak dodał wicepremier, do tego mamy możliwość krajowego wydobycia na poziomie ponad 4 mld metrów sześciennych.
CZYTAJ: Od dziś rosyjski gaz nie płynie do Polski
– W tej chwili nie istnieje niebezpieczeństwo przerwania czy ograniczenia dostaw gazu do odbiorców krajowych, zarówno indywidualnych, korzystających z tego gazu do ogrzewania czy innych potrzebnych czynności w warunkach domowych, jak i do odbiorców przemysłowych – zapewnił.
Podkreślił, że dokonano też ważnych inwestycji w infrastrukturę. Sasin wymienił m.in. gazoport w Świnoujściu oraz gazociąg Baltic Pipe, który – jak mówił – całkowicie uniezależni nas od gazu rosyjskiego, zostanie otwarty jesienią, a pełną przepustowość osiągnie w przyszłym roku. Dodał, że PGNiG zakupiła też własne złoża na szelfie norweskim – za pieniądze odzyskane od Gazpromu dzięki korzystnemu wynikowi międzynarodowego arbitrażu.
Według Sasina działania te stoją w kontraście z działaniami poprzednich rządów.
Jak mówił, Polska znalazła się w obecnej sytuacji również z tego względu, że pewne decyzje nie były podejmowane, kiedy powinny być podjęte, wskazując na opóźnienia i zaniechania w budowie gazoportu w Świnoujściu i Baltic Pipe. Zdaniem szefa MAP zawarty przez wicepremiera w rządzie Donalda Tuska – Waldemara Pawlaka – kontrakt na dostawy gazu z Rosji do 2037 r. przewidywał obowiązek płatności, nawet jeśli Polska by tego gazu nie odbierała.
Gaz płynie zgodnie z zamówieniami
– Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem – zapewnił w środę Gaz-System. Spółka nie przerwała zatłaczania gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi ok. 80 proc. To dodatkowe zabezpieczenie w obecnej sytuacji – dodała firma.
CZYTAJ: Andrzej Duda: Polskie firmy będą ubiegały się o odszkodowanie za zerwanie kontraktu gazowego
– Gaz-System jako operator systemu potwierdza, że infrastruktura przesyłowa zarządzana przez spółkę funkcjonuje bez zakłóceń pomimo wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego. Sieć przesyłowa jest na bieżąco zasilana z innych kierunków. Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem – poinformowała spółka w środowym komunikacie.
Gaz-System podkreślił, że istniejące wejścia do systemu, takie jak Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz połączenia z Niemcami i Czechami umożliwiają bilansowanie systemu gazowego bez dostaw z kierunku wschodniego. – Ponadto 1 maja zostanie uruchomione połączenie transgraniczne z Litwą i terminalem LNG w Kłajpedzie, co jeszcze dodatkowo podniesie poziom bezpieczeństwa dostaw gazu do polskich klientów – wskazała spółka.
Dodała, że dzięki zrealizowanym przez nią inwestycjom, zwłaszcza rozbudowie gazoportu oraz budowie Baltic Pipe i interkonektorów, polski system gazowy jest dziś odporny na zakłócenia dostaw gazu z kierunku wschodniego.
– Spółka informuje również, że nie przerwała zatłaczania gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi około 80 proc., co stanowi dodatkowe zabezpieczenie w obecnej sytuacji rynkowej – zaznaczył Gaz-System.
Gazprom w środę wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach.
W środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki powiedział, że wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu to bezpośredni atak na Polskę, która wczoraj pokazała, czym jest realne uderzenie w rosyjskich oligarchów. Zapewnił, że Polska była na ten krok przygotowana.
Polski system przesyłowy gazu to ponad 11 tys. km gazociągów
Polski system przesyłowy, zarządzany przez operatora Gaz-System liczy prawie 11,4 tys. km gazociągów. W 2021 r. przepłynęło nim 19,3 mld m sześc. gazu – wynika z danych operatora.
Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System to strategiczna spółka ze 100 proc. udziałem Skarbu Państwa. Zarządza ona krajową siecią przesyłową oraz zapewnia utrzymanie ciągłego i niezawodnego przesyłu gazu pomiędzy źródłami i odbiorcami w Polsce. Decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, Gaz-System jest operatorem systemu przesyłowego do 6 grudnia 2068 r.
Sieć przesyłowa gazociągów liczy 11 394 km, posiada 68 punktów wejścia i 925 punktów wyjścia. W sieci pracuje 14 tłoczni, ma ona 34 węzły.
W 2021 r. przez sieć przesyłową przepłynęło 19,3 mld m sześc. gazu, a z uwzględnieniem gazu przesłanego do i z magazynów – 21,3 mld m sześc. Pojemność czynna przyłączonych do sieci przesyłowej magazynów wynosiła 3,18 mld m sześc.
Gaz-System jest także operatorem terminala LNG w Świnoujściu, którego obecna zdolność regazyfikacji wynosi ok. 6,2 mld m sześc. rocznie. Terminal jest rozbudowywany, powstaje w nim m.in. trzeci zbiornik na skroplony gaz, planowane jest drugie stanowisko dla gazowców, umożliwiające nie tylko rozładunek, ale i załadunek na statki skroplonego gazu.
Gaz-System jest też operatorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którego właścicielem jest spółka EuRoPol Gaz.
Polski system przesyłowy gazu jest połączony z systemami sąsiednich krajów. Z Niemcami poprzez interkonektor w Lasowie oraz tzw. fizyczny rewers na gazociągu jamalskim, który umożliwia tłoczenie gazu w obu kierunkach. Interkonektor z Czechami znajduje się w Cieszynie, latem ma ruszyć interkonektor ze Słowacją, a na początku maja połączenie GIPL z Litwą. Tłoczenie gazu w obie strony umożliwia też połączenie z systemem ukraińskim.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Sejm Twitter
Infografika: Maciej Zieliński / PAP