Cztery autobusy z ewakuowanymi mieszkańcami Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zdołały w środę wyjechać z miasta – poinformowała w czwartek na Telegramie wicepremier Iryna Wereszczuk. Polityk zapowiedziała, że w najbliższym czasie zostaną podjęte kolejne takie próby.
CZYTAJ: Granice w Lubelskiem: wyrównała się liczba Ukraińców wjeżdżających i wyjeżdżających z kraju
„Cywile, którzy opuścili Mariupol, przenocowali w Berdiańsku. Oczekujemy ich wkrótce w Zaporożu” – przekazała Wereszczuk.
Wicepremier podkreśliła, że plany dotyczące kolejnych korytarzy humanitarnych z Mariupola (m.in. konwoju w czwartek po południu) mogą ulec zmianie ze względu na trudności z zapewnieniem bezpieczeństwa ewakuowanym cywilom.
Według agencji Reutera z Mariupola wyjechało w środę w konwoju humanitarnym zaledwie kilkadziesiąt osób. Wcześniej władze miasta wyrażały nadzieję, iż 90 autobusami zostanie ewakuowanych około 6 tys. osób.
Mariupol znajduje się w oblężeniu rosyjskich wojsk od początku marca. W mieście trwają ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna – według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób. Prawdopodobnie około 1000 osób wciąż ukrywa się w podziemnych schronach na terenie zakładów Azowstal, atakowanych przez siły rosyjskie.
CZYTAJ: Doradca prezydenta Ukrainy: Jesteśmy gotowi na negocjacje w Mariupolu
Zdobycie Mariupola, portu nad Morzem Azowskim, umożliwiłoby Rosjanom stworzenie korytarza lądowego do okupowanego Krymu, a także miałoby dla nich ogromne znacznie propagandowe. Zajęcie miasta pozwoliłoby też Kremlowi uwolnić znaczne siły do szerokiej ofensywy w pozostałej części Donbasu.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB