W prawosławnym klasztorze w Jabłecznej trwają przygotowania do świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Tegoroczne święta będą wyjątkowe. Do wspólnego stołu zasiądą mnisi wraz z uchodźcami z Ukrainy, którzy w klasztorze znaleźli schronienie przed wojną.
W klasztorze przebywa 24 uchodźców. – Są to głównie kobiety z dziećmi – mówi namiestnik klasztoru archimandryta Piotr Dawidziuk. – Wszyscy żyją jak w jednej dużej wspólnocie. Razem się modlimy, razem jemy, dzielimy się troskami i radościami.
Pani Maria przyjechała ze Lwowa. Jak mówi, czuje tutaj opiekę Bożą: – Z powodu wojny w Ukrainie jesteśmy rozłączeni z naszymi bliskimi. Ale dzięki temu, że możemy być w tym świętym miejscu i uczestniczyć w nabożeństwach, odczuwamy wspólnotę modlitewną i duchową. Mamy bogate tradycje świąteczne i nawet w tych trudnych chwilach staramy się je podtrzymywać. Przede wszystkim przygotowujemy koszyk ze święconką, gdzie wkładamy różne potrawy, które mają swoją symbolikę – stwierdza pani Maria.
CZYTAJ: Wielki Czwartek w Kościele prawosławnym
– Dwa dni przed Wielkanocą kobiety i dzieci malują pisanki. Pieczemy chleb, który zostanie pobłogosławiony w cerkwi w nocy z piątku na sobotę. Na stole świątecznym będziemy mieli różne potrawy, przede wszystkim jajka. Z uwagi na to, że w monastyrze nie spożywa się mięsa, będzie kilka potraw z ryb. Nawet nasz ubiór jest kontynuacją tradycji. W dzień świąteczny zakładamy wyszywane ręcznie koszule. Znajdujący się na nich wzór jest charakterystyczny dla danego regionu Ukrainy. Mam nadzieję, że te święta nas wzmocnią i ból serca, wynikający z tęsknoty za bliskimi, zostanie złagodzony. Doceniamy to, co robią dla nas duchowni z Jabłecznej – dodaje pani Maria.
Również pani Natalia przyjechała ze Lwowa. – Życie w wymiarze ziemskim stało się bardzo trudne, ale Pascha – czyli Zmartwychwstanie Chrystusa – daje nam ogromną nadzieję i podtrzymuje nas na duchu. Przygotowania do świąt, to przede wszystkim przygotowania duchowe. Uczęszczamy na nabożeństwa, przystępujemy do sakramentów spowiedzi i Eucharystii. Ale są też przygotowania w kuchni. Będziemy piec paschę serową i już zaczynamy farbować jajka – opowiada pani Natalia.
– Najważniejsze uroczystości wielkanocne to nabożeństwo, które odbywa się z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę. Mam nadzieję, że w tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, uda nam się przywieźć święty ogień z Jerozolimy, żeby z nim rozpocząć paschalne nabożeństwo. Rozpoczyna się ono od procesji, pod koniec której otwieramy – w sposób bardzo uroczysty – krzyżem drzwi do świątyni, wołając do całego świata, że Chrystus Zmartwychwstał – opowiada archimandryta Piotr Dawidziuk.
Wspólnota duchownych w klasztorze liczy 10 osób. Dodajmy, że początki klasztoru prawosławnego w Jabłecznej sięgają XV wieku.
MaT / opr. ToMa
Fot. MaT