– Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę ponad 7,7 mln mieszkańców tego państwa zostało wewnętrznymi uchodźcami. To 17% ludności kraju – przekazała w czwartek (21.04) Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). Za granicę uciekło ponad 5 mln Ukraińców – informowała ONZ w środę (20.04).
CZYTAJ: Dowódca obrony Mariupola: sytuacja w zakładach Azowstal bardziej niż krytyczna
W opublikowanym w czwartek raporcie IOM uwzględniono dane zebrane do 17 kwietnia poprzez sondaż przeprowadzony na reprezentatywnej próbie mieszkańców Ukrainy, którzy pozostali w kraju. Miesiąc temu IOM informowała na podstawie analogicznych badań o 6,5 mln wewnętrznych uchodźców.
CZYTAJ: Pod Mariupolem wykopano zbiorowe groby. Ciężarówkami przywożone są ciała
Co najmniej 60% osób, które z powodu wojny musiały przenieść się do innych regionów Ukrainy to kobiety. 15% wewnętrznych uchodźców zamierza w przeciągu najbliższych dwóch tygodni powrócić do swoich domów – to głównie osoby, które przed wojną uciekły z Kijowa i północy Ukrainy – informuje IOM. Dodaje, że 8 % wszystkich mieszkańców Ukrainy deklaruje, że ich domy zostały zniszczone podczas działań wojennych.
CZYTAJ: Ukraiński wywiad: Rosja chce w wojnie użyć sprzętu z czasów ZSRR
Ponad połowa wewnętrznych uchodźców zgłaszała problemy z dostępem do podstawowych produktów spożywczych. Brakuje też leków oraz materiałów medycznych – czytamy w raporcie IOM. W najgorszej sytuacji humanitarnej są przedstawiciele najbardziej wrażliwych grup – kobiety, dzieci i osoby starsze – podkreślił dyrektor generalny IOM Antonio Vitorino. Dodano, że Organizacja prowadzi szeroko zakrojoną akcję pomocy wewnętrznym uchodźcom.
CZYTAJ: Ukraina: Rosjanie zabijają wolontariuszy, izolują od Ukrainy okupowane miejscowości
Od początku wojny z Ukrainy za granicę uciekło ponad 5 mln osób, w tym samym czasie do kraju wróciło milion obywateli tego państwa – wynika z zestawienia ONZ prezentującego dane ze środy. Najwięcej uchodźców, ponad 2,8 mln, udało się do Polski.
PAP / RL / opr. AKos
Infografika PAP / Adam Ziemienowicz
Fot. PAP/Mykola Kalyeniak