Niełatwo oszacować ile osób w Polsce może być w spektrum autyzmu. Szczególnie trudnym zadaniem jest diagnozowanie osób dorosłych, ponieważ w dalszym ciągu brakuje narzędzi. Jednym z ciągle powracających mitów na temat autyzmu jest ten, że wykrywa się go jedynie u dzieci.
Jutro (02.04) obchodzimy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. O życiu dorosłych osób w spektrum mówi Anita Wojtkiewicz, psycholog zajmująca się ich diagnozowaniem, a także sama będąca osobą autystyczną: – Autyzm przede wszystkim nie jest zaburzeniem zachowania, zaburzeniem osobowości ani zaburzeniem psychicznym. Jest to po prostu zaburzenie neurorozwojowe. To, co jest diagnostyczne, to nie są zachowania, ale to jak dana osoba się rozwija od pierwszego momentu życia. Zwracamy uwagę na jej kierowanie uwagi, procesy uczenia się, nawiązywania relacji z drugim człowiekiem, komunikacji. Tego wszystkiego, co jest najbardziej intuicyjnym, jeszcze niewyuczonym obszarem – dodaje.
– Autyzm u osób dorosłych ma różne oblicza – podkreśla Anita Wojtkiewicz. – Dorosły ma już osobowość, zintegrowaną w mniejszym lub większym stopniu. Ta osoba ma wyuczone zachowania, wynosi z domu pewne nawyki, wartości. Może też doświadczyć jakichś trudności w swoim rozwoju, w zdrowiu. Depresja i nerwica, czyli zaburzenia lękowe, są dosyć często spotykane u osób w spektrum autyzmu. Z kolei te kwestie rozwojowe są „wymieszane”. Podam przykład. Tendencja do pewnego układania rzeczy, tworzenia kategorii danych. Autyści ciągną do tego. To też zależy od środowiska danej osoby. Jeśli ktoś wyniósł z domu przekonanie, że tę umiejętność fajnie wykorzystać w porządkowaniu, to może bardzo lubić porządek. Jeśli jednak ta osoba żyła w wielkim chaosie, to może tę potrzebę realizować układając swoje własne książki bądź tworząc notatki czy foldery w komputerze. Pamiętajmy, że człowiek nie żyje w bańce. Ten mit o autyście zamkniętym za szkłem, który mnie zawsze bawi, jest nieprawdziwy. Na nas środowisko wpływa, także na nasz rozwój i to, co w konsekwencji tego rozwoju będzie.
CZYTAJ: Ukraińskie dzieci z autyzmem otrzymają pomoc. Lubelska fundacja uruchomiła infolinię
– Osoba, która poznaje diagnozę jako dorosły, potrzebuje akceptacji i zrozumienia – tłumaczy psycholog. – Szczególnie jeśli odkrywa, że całe życie rozwijała się w trochę innej ścieżce rozwojowej. Jeśli osoba nie wie co się dzieje i dlaczego tak jest, to tworzy pewną narrację na swój temat. Może myśleć, że była zepsuta, dziwna. Są też tacy, którzy dziwią się, że nie wszyscy tak mają. Ta narracja może się bardzo różnić. To, co jest wspólne, to pewien szok w momencie usłyszenia diagnozy. Jak to? Mam zupełnie inną narrację do życia, muszę to wszystko przebudować. Dochodzi do pewnego kryzysu. Głównie tożsamościowego. Mieliśmy o sobie jakąś opowieść i ona nagle dostaje fundamentalnie inny rys, wszystko inaczej wtedy wygląda. To bardzo wrażliwy moment w życiu. Potrzeba wówczas zrozumienia, otwarcia, nieoceniania. Tego nie potrzebuje ta osoba. Ona jeszcze szuka siebie. Skracając drogę poznania tworzymy jeszcze większy chaos. Wskazywałabym na ogromną wrażliwość odbiorców. Pamiętajmy, że jeśli osoba otwiera się przed nami, mówi o czymś tak bardzo intymnym, jak swój rozwój, to ufa nam w jakimś stopniu. To, co możemy zrobić, to po prostu nie zawieść tego zaufania.
– Placówek diagnostycznych jest ciągle mało wobec potrzeb, ale wciąż na szczęście powstają nowe – dodaje Anita Wojtkiewicz. – Sama prowadzę taką diagnostykę we współpracy z lekarzami psychiatrii. Pamiętajmy tylko przy wyborze placówki, że to musi być zespół, czyli nie mniej niż dwie osoby. Psycholog może opiniować, ale ostateczną diagnozę medyczną, prawnie uznawaną stawia lekarz. Musi to być lekarz psychiatrii specjalizujący się w danym obszarze. Warto też o tym czytać. Kiedy sama odkrywałam siebie, dla mnie książki o osobach w spektrum były wielkim wydarzeniem. Dostawałam nazwę na coś, co wydawało mi się, że nie jest niezwykłe, albo że jest powszechne. Nagle okazywało się, że nie, a nawet miało swoją nazwę. Zdziwieniem było, że nie wszyscy myślą głównie obrazami. Czytając o spektrum nagle dowiadujemy się o pewnych rzeczach, których nigdy byśmy nie podejrzewali.
CZYTAJ: Lubelska fundacja opracowała wyjątkowy przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu
– Autystyczny jest przede wszystkim mózg autysty i on ma ogromne możliwości, ale też ograniczenia – zauważa Anita Wojtkiewicz. – Coś za coś. Ma ograniczenia, bo przekazuje pewną pulę energii i zasobów na inne sfery, które są ważniejsze dla mózgu autystycznego niż dla nieautystycznego. Nasz umysł, przez to, że zwraca uwagę od szczegółu do ogółu na świat, a nie odwrotnie, ma tendencję do łączenia pewnych rzeczy w logiczne ciągi, tworzenia powiązań, zgłębiania wiedzy, która nie jest oczywista, wchodzenia w bardzo dużo niuansów. Dlatego dużo osób w spektrum jest naukowcami. Znam takie osoby. One świetnie się odnajdują w różnych obszarach badawczych, bo na tym polega badanie, wszystko odkrywasz na nowo. Trochę tak umysł autystyczny działa. Przez to łatwo się przeciąża. Jeśli ciągle analizujesz każdy szczegół, a tych szczegółów jest milion, to w końcu umysł może zostać przeciążony. To jest wada pewnej zalety. W mojej pracy diagnostycznej używam właśnie tych obszarów związanych z autyzmem, gdyż najłatwiej widzę powiązania. Łatwo mi dojść do pewnych rzeczy, łatwo wpaść na pytania, które nie są oczywiste. Ta analityczność, zagłębianie się w szczegóły, ale też widzenie map myśli, pewne rzeczy trochę się wizualizują. Bardzo to pomaga w pracy psychologa.
– Pamiętajmy też, że mózgi autystyczne mają zróżnicowanie zalet – mów Anita Wojtkiewicz. – Jeśli osoba myśli obrazami, to ma trochę inne zalety, a jeśli ktoś jest bardzo werbalny, to może być świetny w operowaniu słowem. Zalety mózgu autystycznego są różne. Szukałabym pewnych cech związanych z wyjątkowym zainteresowaniem, które wchodzi w mózg autystyczny jak w masło. Jest to największa miłość autysty. Jest to podstawa naszego rozwoju, oś rozwojowa. Trudno tu szukać stałego szablonu. Dlatego ta diagnostyka jest bardzo trudna. Powiedzenie, że nie wyglądasz na autystę traci znaczenie, bo tych autystów jest tak dużo, są tak różni, więc którego wybrać na wzorzec?
Anita Wojtkiewicz prowadzi także bloga na Facebooku pod nazwą „Psycholog na spektrum”.
KosI / opr. PrzeG