– Nawet 15 sekund mycia rąk może zabić około 90 procent drobnoustrojów znajdujących się na skórze człowieka – twierdzą specjaliści. Dziś (05.05) obchodzimy Światowy Dzień Higieny Rąk.
– Na rękach i na naszym organizmie mamy około 300 różnych gatunków drobnoustrojów – mówi Anna Bernaszuk. kierownik działu Nadzoru Sanitarno-Epidemiologicznego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. – Mikrobiolodzy, szukając, ile tych drobnoustrojów może być w naszym organizmie, wyliczyli, że bylibyśmy bez nich lżejsi o około 3 kg. Większość z nich to jest nasza własna flora fizjologiczna. Jest więc ona dla nas bezpieczne, nie stanowi żadnego zagrożenia. Natomiast mogą stworzyć zagrożenie, wywołać chorobę kiedy nasz organizm jest osłabiony albo wtedy, kiedy nasze drobnoustroje, które dla nas są bezpieczne, dostaną się na skórę, błony śluzowe innej osoby.
– Mycie rąk jest prostą metodą, dzięki której możemy pozbyć się tych wirusów czy bakterii z naszej skóry, które bytują na niej przejściowo – mówi starszy asystent w Oddziale Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, Anna Kozłowska. – Dla przykładu powiem, że wirus grypy może przeżyć na skórze naszych rąk około 2 godzin, natomiast wirus SARS-Cov-2 możne przetrwać na skórze naszych rąk nawet do 9 godzin, a rotawirusy mogą przeżyć ponad 3 godziny. W związku z tym ważne jest, żeby drobnoustroje ze skóry naszych rąk były likwidowane.
– Bardzo często myje ręce – mówią mieszkańcy Lublina. – Mycie jest wskazane, jeśli chcemy uniknąć chorób. Myje przed jedzeniem, przed zrobieniem posiłku. Od małego uczymy dzieci, kiedy ręce myć: po zabawie z pieskiem, po toalecie, po powrocie z podwórka, zabawie. My też o tych rękach powinniśmy pamiętać.
– Higiena rąk to nie jest tylko mycie. To jest również dezynfekcja rąk, na którą zwróciliśmy uwagę na początku epidemii 2 lata temu przy tych wszystkich ograniczeniach, lockdownach, zamknięciach. Przez okres pandemii w znacznym stopniu ograniczyliśmy rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych, które wcześniej występowały bardzo powszechnie. Mniej było WZW typu A, mniej było zakażeń salmonellą, escherichią coli, grypą czy rotawirusami. Wiele chorób zakaźnych udało się ograniczyć przy okazji wprowadzania zasad pandemicznych w tym również dezynfekcji rąk – dodaje Anna Bernaszuk.
– Z powodu pandemii zacząłem stosować żele antybakteryjne. I teraz używam ich nazbyt często. Używam ich, aby pozbyć się tych mikroorganizmów, które mamy na rękach, i które niekoniecznie mogą być dobre dla nas – opowiadają mieszkańcy Lublina.
– Nawet 15 sekund mycia rąk zabija 90% bakterii. To jest takie minimum. W okresie pandemii zaleca się, aby czas mycia rąk był dłuższy. W tym czasie przyjmowaliśmy ułatwienia, dzięki którym możemy być pewni, że to mycie rąk jest efektywne. Na przykład w Stanach Zjednoczonych wymyślono, żeby podczas mycia rąk śpiewać „Happy Birthday”. Po zaśpiewaniu tej piosenki ręce będą prawidłowo umyte. U nas np. wymyślono, żeby dzieci nauczyć śpiewać prostej piosenki „Wlazł kotek na płotek”. Jak podczas mycia rąk dziecko zaśpiewa tę piosenkę do końca, przez ten czas pozbędzie się tych groźnych drobnoustrojów ze skóry rąk – dodaje Anna Kozłowska.
Światowy Dzień Higieny Rąk został ustanowiony w 2013 roku przez WHO.
InYa / opr. AKos
Fot. pixabay.com