Na zdjęciu domy przy ul. Szerokiej 28 i 30 w okresie międzywojennym. Fot. Stefan Kiełsznia. Źródło: tnn.pl
W jak Widzący z Lublina
Jakub Icchak Horowitz nazywany Widzącym z Lublina (1745-1815) to najsłynniejszy z lubelskich chasydów. Urodził się w Józefowie Biłgorajskim. W latach 90. XVIII wieku osiedlił się w Wieniawie – wówczas osobnym miasteczku, dziś jest to dzielnica Lublina. Dzięki swym niezwykłym umiejętnościom, czyli czytaniu przeszłości, przewidywaniu przyszłości, a także „widzeniu” ludzi lub zdarzeń w najodleglejszych miejscach oraz mocy uzdrawiania szybko zdobył sławę i uznanie sporej części lubelskich Żydów. Stało się tak, pomimo że wystąpił przeciwko niemu znany ortodoksyjny lubelski rabin Azriel Horowitz zwany Żelazną Głową (notabene pradziadek Franciszki Arnsztajnowej).
Popularność Jakuba sprawiła, że mógł przenieść się on do Lublina i zamieszkać przy ulicy Szerokiej 28. Od tej pory zaczął być znany jako Widzący z Lublina, a jego dom stał się miejscem pielgrzymek chasydów z bliższych i dalszych okolic. W podwórzu kamienicy Horowitza powstała duża drewniana bożnica – prawdopodobnie pierwszy oficjalnie działający chasydzki dom modlitwy w Polsce.
Widzący z Lublina stał się bohaterem niezliczonych opowieści i legend. Jedna z nich dotyczy okoliczności jego śmierci. Jak pisał Martin Buber: „Zwano go Widzącym, bo widział. Opowiadano sobie, że po urodzeniu miał dar przepatrywania świata od krańca do krańca, że widział, co przeznaczone ludziom już wtedy, kiedy Bóg w pierwszym dniu stworzenia, zanim jeszcze pojawiły się gwiazdy na niebie, stworzył światło pierwotne, które ukrył potem w swym skarbcu, kiedy człowiek uległ zepsuciu, aby kiedyś zajaśniało zbawionym.”
Kiedy w 1812 roku nadciągała wojna Napoleona z Rosją Horowitz wraz z dwoma innymi cadykami z Kozienic i Rymanowa uznał ją za zwiastun wojny Goga i Magoga, która miała poprzedzić przyjście Mesjasza. Postanowili we trójkę przyśpieszyć nadejście zbawienia. Niestety złe moce sprawiły, że wszyscy trzej ulegli gwałtownym wypadkom i umarli. Widzący miał w tajemniczych okolicznościach wypaść z okna swojego domu przy ulicy Szerokiej i umrzeć po długich, rocznych męczarniach. Podobno Horowitz w dniu swojej śmierci – 15 lipca 1815 roku – przepowiedział, że równo za 100 lat zakończą się rządy Rosji na ziemiach polskich. I rzeczywiście w lipcu 1915 roku, w czasie I wojny światowej Austriacy wspólnie z Legionami Piłsudskiego wyparli wojska rosyjskie z Lublina. Grób z macewą Widzącego zachował się na starym cmentarzu żydowskim na Kalinowszczyźnie w Lublinie i do dziś jest miejscem pielgrzymek chasydów z całego świata.
Postać Jakuba Horowitza pojawia się w dziełach filozofa, religioznawcy i badacza chasydyzmu Martina Bubera, jest on także bohaterem eseju Władysława Panasa Oko cadyka.
Jarosław Cymerman