Już ponad 2000 osób podpisało się pod listą poparcia budowy mostu na Krznie w Białej Podlaskiej, pomiędzy ulicami Koncertową a Artyleryjską.
Petycja, jaką przygotowało nowo powołane Stowarzyszenie „Budujemy most w Białej Podlaskiej”, ma trafić do premiera rządu Mateusza Morawieckiego. W ten sposób stowarzyszenie chce poprzeć działania miasta na rzecz budowy przeprawy mostowej i pozyskania na ten cel dofinansowania w ramach Polskiego Ładu.
– Plany budowy mostu były już w latach 80. ubiegłego wieku – mówi członek Stowarzyszenia „Budujemy most w Białej Podlaskiej”, a także miejski radny Koalicji Obywatelskiej, Robert Woźniak. – Nie trzeba chyba tłumaczyć, jak ważna jest to inwestycja. Przede wszystkim skraca czas dojazdu dwóch osiedli. Połączymy za torami i ulicę Warszawską. Wyjazd będzie koło Biedronki. Na początku i na końcu będą ronda. To automatycznie usprawnia ruch, poprawia bezpieczeństwo, skraca czas dojazdu z jednego osiedla na drugie. Chodzi o służby ratunkowe, tym bardziej ważny jest szybki dojazd, poprawa bezpieczeństwa. Przede wszystkim jest to odciążenie miasta, bo ono częściowo jest bardzo zakorkowane.
– W ogóle jest u nas za mało mostów, nie tylko ten, ale jeszcze wiele innych by się przydało – twierdzi mieszkaniec. – W godzinach szczytu, rano i po południu to jest katastrofa tu jeździć. Ulica Warszawska jest wjazdowa od dwójki. Część na pewno by się rozładowała, jadąc przez most. Uważam, że pomysł trafny. On połączy dwa osiedla i będzie większa przepustowość. Wszystko idzie przez ulicę Warszawską i Zamkową do Witoroskiej. Tak wszystko pójdzie przez most. Jestem za, bo tam mieszkam, przy rzece Krzna. Jakby było to połączenie, to ludziom byłoby lepiej – dodają inni.
Zastrzeżenia co do realizacji inwestycji mają radni Zjednoczonej Prawicy, w tym między innymi radny Henryk Grodecki.
– Każda inwestycja ma być najpierw w szczegółach przygotowana po to, żeby aplikować środki zewnętrzne. Nas dziś nie stać nas na wybudowanie tego mostu, bo będzie to minimum 40 mln zł, a podejrzewam, że więcej. Nie mamy dokładnie wiedzy, ile to będzie kosztować. Pan prezydent rok temu powiedział 19 mln, a w tym roku mówi 40 mln zł z okładem. Już wiemy, że grunty, po których działkach będzie przebiegała ulica dojazdowa, są niewykupione. My nie wiemy dziś, ilu to jest właścicieli, jak wielkie są to działki – tłumaczy Henryk Grodecki.
W wieloletniej prognozie finansowej na budowę mostu zarezerwowano w budżecie miasta 40 mln 50 tys. zł – mówi naczelnik gabinetu prezydenta miasta, a także członek Stowarzyszenia „Budujemy most w Białej Podlaskiej”, Wojciech Sosnowski. – Miasto, czyli inwestor, może wykupić grunty pod budowę drogi, a mieszkańcy dostaną odpowiednią kwotę odszkodowania. Jest to znana procedura. Miasto przygotowało już projekt, w tej chwili trwają prace dotyczące uzyskania pozwolenia na budowę. Jeżeli będzie ono już wydane, to miasto będzie mogło przystępować do procedury przetargowej. Miasto Biała Podlaska złożyło projekt do Polskiego Ładu, żeby dofinansować między innymi inwestycję budowy tej przeprawy mostowej. Liczymy tu na przychylność Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i całego lobby w PiS-ie, żeby Biała Podlaska otrzymała te pieniądze. Mówimy tu o wysokiej kwocie, bo wnioskowaliśmy o około 30 mln zł. Jeśli chodzi o koszty, to będą one znane tak naprawdę po procedurze przetargowej. Myślę, że nikt nie jest w stanie określić, jaka za dwa tygodnie będzie cena paliwa, chleba, czy energii, która jest tak naprawdę szalenie droga. Z niepokojem patrzymy na wszystkie wskaźniki ekonomiczne, jednak tym bardziej radni powinni lobbować w swoim środowisku o to, aby pieniądze w Białej Podlaskiej się znalazły na wybudowanie tej inwestycji.
Zgodnie z planami miasta, most na rzece Krznie miałby powstać do 2024 roku. Dodajmy, że w planach miasta jest też budowa obwodnicy wschodniej.
MaT / opr. LysA
Fot. archiwum