Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) nie poda liczby żołnierzy ukraińskich, którzy opuścili kombinat metalurgiczny Azowstal w Mariupolu, ani też ich nazwisk; dane te są poufne – powiedziała dziś (23.05) rzeczniczka MKCK Mirella Hodeib ukraińskiej agencji Ukrinform.
– Naszym priorytetem jest zweryfikowanie warunków, w jakich trzymani są jeńcy wojenni i zweryfikowanie ich traktowania, tak, aby zapobiec ich zaginięciu i podtrzymać ich kontakt z rodziną. Nie podamy jednak publicznie list z nazwiskami osób, które odwiedzamy, bądź które odwiedzimy w przyszłości – oświadczyła rzeczniczka.
Hodeib zapewniła, że zarejestrowanie osoby przez MKCK jako jeńca wojennego sprawia, że może ona czuć się pod ochroną, przynajmniej jeśli chodzi o ryzyko zaginięcia bez wieści. Dodała, że rodziny żołnierzy mogą zwracać się do MKCK o informację na ich temat.
CZYTAJ: Ukraina: wojska rosyjskie ostrzelały obwód żytomierski i mikołajewski
Kombinat Azowstal, którego broniły pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej, był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.
Od 16 maja napływały informacje o stopniowej ewakuacji żołnierzy z terenu Azowstalu. Ukraińcy byli przewożeni przez Rosjan m.in. do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Według zapowiedzi strony ukraińskiej, wszyscy obrońcy Mariupola mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
PAP / opr. GRa
Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA