W szkołach zajętego przez rosyjskie wojska Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy nie będzie w tym roku wakacji; nauka potrwa do 1 września i będzie służyła przyspieszonej rusyfikacji dzieci – poinformował w czwartek na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.
– Głównym celem przedłużenia roku szkolnego jest deukrainizacja uczniów i przygotowanie ich do (właściwego) trybu nauczania według rosyjskiego programu. Przez całe lato będą dzieciom wbijać do głów rosyjski język i literaturę, historię Rosji i matematykę po rosyjsku – napisał Andriuszczenko.
CZYTAJ: Brytyjski resort obrony: wojska powietrznodesantowe Rosji poniosły ciężkie straty w Ukrainie
Polityk przekazał doniesienia, że „nowe porządki” nie cieszą się szczególną popularnością w środowisku mariupolskich pracowników oświaty. – Najeźdźcy planują otworzyć dziewięć szkół, lecz aktualnie znaleźli tylko 53 chętnych nauczycieli. Około sześciu nauczycieli przypadających na jedną placówkę, to jaskrawa ilustracja rosyjskiego systemu edukacji w okupacyjnych warunkach – podkreślił doradca mera.
Wcześniej Andriuszczenko poinformował, że na zajętych przez wroga terenach obwodu donieckiego przeznaczono do zniszczenia wszystkie książki w języku ukraińskim. – Jak widać, nie ma różnicy pomiędzy (rosyjską) denazyfikacją i nazizmem – ocenił na Telegramie.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Ludmyła Denisowa FB / archiwum