Wczoraj rosyjskie wojska weszły na teren zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu, ale zostały odparte przez naszych obrońców. Ustalamy, co dzieje się teraz, bo informacji jest wiele i są sprzeczne – powiedział w czwartek Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ: Ukraina: wojska rosyjskie wznowiły szturm na pozycje ukraińskie w Azowstalu
Wypowiedź Arestowycza na antenie ukraińskiej telewizji przytacza agencja Interfax-Ukraina.
Wcześniej Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola, cytowany przez CNN, mówił, że w nocy i w czwartek rano Rosjanie prowadzili ciężki ostrzał i szturmowali Azowstal.
Dowódca broniącego się w Azowstalu pułku Azow Denys Prokopenko potwierdził w środę wieczorem, że oddziały rosyjskie przedarły się na teren fabryki. „Mija drugi dzień, odkąd przeciwnik przedarł się na teren zakładów. Trwają ciężkie i krwawe walki” – oznajmił, podkreślając, że Azow utrzymuje obronę.
CZYTAJ: Rosjanie trafili rakietami w dzielnice mieszkalne i centrum Kramatorska. 25 osób rannych
Azowstal to ostatni przyczółek ukraińskiej obrony w Mariupolu. Na terenie kombinatu broni się pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Według władz Mariupola są tam również setki cywilów, w tym 30 dzieci.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB